V konferencja "Miasta w Internecie": serwisy samorządowe w Internecie
(inf. własna)
To jak mieszkańcy mogą lepiej korzystać z demokracji przy pomocy urządzeń technologicznych jest najważniejsze, nie sama technika - podkreślał w czwartek Walter Wenzel, dyrektor generalny Rady Gmin i Regionów Europy CEMR. Jego zdaniem, w ten sposób trzeba postrzegać określenie eDemocracy.
Rozwiązania, które mają pomóc w tworzeniu serwisów różnych szczebli samorządu - tak by były ułatwieniem w kontaktach między mieszkańcami a administracją - przedstawiano podczas drugiego dnia V konferencji Miasta w Internecie: eDemocracy Conference, która odbywa się w Zakopanem.
Działania samorządów polskich na płaszczyźnie Internetu widać coraz lepiej. Według danych przedstawionych przez Krzysztofa Głomba, prezesa Stowarzyszenia Miasta w Internecie, 1220 polskich gmin i miast posiada już własny serwis WWW. Liderem w tej grupie jest województwo opolskie, a "maruderem" łódzkie.
Działania Polski są zauważane za granicą. Choć Polska nie jest jeszcze w Unii Europejskiej, to jest już partnerem i aktywnie współpracuje na poziomie lokalnym - podkreślał Wenzel.
Pomocą w działaniu samorządów ma być spółka EMC, której utworzenie zapowiedziały Emax S.A. i Municipium S.A. Ma się ona zajmować m.in. zarządzaniem największym wortalem informacji o samorządach lokalnych Infoport.pl (www.infoport.pl).
Paweł Rozwadowski z zarządu Emax S.A. zapowiada, że spółka będzie zajmować się szukaniem pozabiznesowych środków finansowania dla projektów samorządowych np. z funduszy europejskich. Ponadto pomoże też zarządzać takimi projektami, działać na rynkach europejskich. Sam wortal Infoport.pl działa już od 2 kwietnia. Organizatorzy zapowiadają, że na jego stronach będzie można zapoznać się z referatami przedstawionymi podczas konferencji.
Podczas konferencji przedstawiono także idee, jakie przyświecały twórcom serwisów samorządowych za granicą. W Wielkiej Brytanii władze lokalne zostały zobowiązane do zapewnienia obywatelom całości swoich serwisów w formie elektronicznej do roku 2005. Wymaga to nie tylko udostępnienia w formie elektronicznej tego, co obecnie władze lokalne mają w formie papierowej, ale również zmian sposobu, w jaki serwisy są udostępniane tak, aby odzwierciedlały one rzeczywiste potrzeby obywateli - zaznaczał prof. Andrew Larner z Wielkiej Brytanii.
Odzwierciedlenie rzeczywistych potrzeb obywatela, a nie tylko wykorzystanie nowoczesnej technologii, podkreślał również Eberhard Binder z Urzędu Miejskiego w Wiedniu. Tworzony tam projekt e-government opiera się na intensywnym wykorzystaniu technologii informacji i komunikacji do formowania usług na poziomie administracyjnym, kierowanych do obywatela i firm. Zakłada: zapewnienie informacji i usług, przestrzeganie jawności, wspieranie zasady wspólnego decydowania, wzmocnienie współpracy. Brane są pod uwagę różne sytuacje życiowe i zróżnicowanie problemów z jakimi borykają się obywatele - twierdzi Binder.
O zwrócenie uwagi, na to kto wprowadza innowacje techniczne do urzędu apelowała Tamara Ossowska z firmy Hogart. _ Jeżeli zrobi to ktoś, kto nie zna zasad pracy jednostki, system nie będzie działał sprawnie_ -powiedziała. Efektem końcowym będzie wtedy coś co stanowczo zaprzecza urzędowi przyjaznemu dla mieszkańca.
(Sylwia Strzałkowska - WP)
Zobacz także:
Miasta w Internecie