Piąta fala pandemii w Polsce. Andrusiewicz komentuje niepokojące dane
- Wzrost liczby zakażeń następuje przede wszystkim w województwach wschodnich, w których czwarta fala przechodziła jako pierwsza. Może to świadczyć o tym, że właśnie wchodzimy w piątą falę epidemii - powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
W ciągu ostatniej doby mamy 10 445 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarły cztery osoby.
Wojciech Andrusiewicz przyznał na konferencji prasowej, że wzrost tydzień do tygodnia w woj. podkarpackim wynosi 50 proc., w woj. małopolskim - 30 proc., w woj. mazowieckim - 29 proc., w woj. lubelskim - 26 proc.
Jego zdaniem to dowód, że przechodzimy z czwartej fali w piątą falę koronawirusa.
Komentując najnowsze dane, Andrusiewicz podkreślił, że 76 proc. zmarłych z COVID-19 w styczniu to osoby niezaszczepione. - Jeśli ktoś śmie twierdzić, że szczepienie nie działa, to odsyłam do tych 76 proc. rodzin, które w ostatnim czasie doświadczyły śmierci bliskich z COVID-19 - powiedział.
Dodał, że 57 proc. zakażeń to infekcje osób do 39. roku życia.
Koronawirus w Polsce. "Piąta fala puka do granic"
Wcześniej najnowsze dane przekazał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. - Jeżeli spojrzymy na dzisiejsze dane, to są oczywiście dane z weekendu, to jest 10 445 nowych przypadków, ale jeżeli porównamy to tydzień do tygodnia, to jest wzrost o ponad 34 proc - mówił w poniedziałek rano w programie "Graffiti" w Polsat News.
- Piąta fala puka do granic - przyznał. Powiedział również, że co piąta-szósta próbka to wariant Omikron. Dodał jednak, że nie wiadomo, jak Omikron dotknie polską populację, ale "przygotowujemy się na czarny scenariusz".