Uznanie Krymu terytorium rosyjskim? "Bomba z opóźnionym zapłonem"
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda ostrzega, że uznanie rosyjskiej kontroli nad Krymem byłoby "bombą z opóźnionym zapłonem". - Będzie wybuchać i wybuchać cały czas - oświadczył Nauseda.
Co musisz wiedzieć?
- Prezydent Litwy Gitanas Nauseda wyraził obawy, że uznanie Krymu za rosyjskie terytorium mogłoby mieć długofalowe negatywne skutki.
- Propozycje amerykańskie dotyczące rozejmu na Ukrainie sugerują uznanie Krymu za część Rosji, co spotkało się z krytyką ze strony Ukrainy.
- Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stanowczo odrzucił możliwość prawnego uznania okupacji Krymu, podkreślając sprzeczność z konstytucją Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamach na człowieka Putina. Nagrania świadków
Dlaczego uznanie Krymu za rosyjski jest kontrowersyjne?
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda ostrzegł, że uznanie Krymu za de iure terytorium rosyjskie byłoby "bombą z opóźnionym zapłonem". - Jeśli zrobimy to, co jest proponowane i uznamy Krym za de jure terytorium rosyjskie, będzie to bomba z opóźnionym zapłonem, która będzie wybuchać i wybuchać cały czas - oświadczył Nauseda. Podkreślił, że Ukraina, jako kraj najbardziej dotknięty konfliktem, powinna mieć decydujący głos w tej sprawie.
Prezydent Nauseda zaznaczył, że Ukraina poniosła najpoważniejsze straty w wyniku konfliktu, a jej infrastruktura i gospodarka zostały zniszczone. - Czy więc nie mają prawa wypowiedzieć się, co myślą o tych propozycjach? - pytał retorycznie litewski prezydent.
Jakie są stanowiska USA i Ukrainy?
Agencja Reutera poinformowała, że amerykańskie propozycje dotyczące rozejmu na Ukrainie przewidują uznanie Krymu za część Rosji. Prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla magazynu "Time" stwierdził, że Krym pozostanie przy Rosji.