Uzbrojeni mundurowi przekroczyli Polską granicę. MSZ: Poważna prowokacja
Jak powiedział Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, polskie MSZ, jak i Straż Graniczna skierowały formalny protest do strony białoruskiej. Wszystko w związku z trzema umundurowanymi i uzbrojonymi osobami, które w nocy z 2 na 3 listopada przekroczyli granicę z Polską.
We wtorek w nocy polscy żołnierze zauważyli trzy umundurowane osoby z bronią długą. Po nieudanej próbie nawiązania kontaktu, nieznajomi przeładowali broń i oddalili się w kierunku Białorusi. Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych nazwał to "kolejną prowokacją".
- Te osoby przeładowały broń, którą miały ze sobą, a potem udały się w stronę granicy z Białorusią i ostatecznie wróciły na Białoruś. Mamy do czynienia z prowokacją graniczną, która wydaje się być kolejnym etapem, kolejnym elementem eskalowania sytuacji na granicy z Białorusią — powiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych w rozmowie w Polskim Radiu 24.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przeładowali broń i wrócili na Białoruś
Zdaniem Żaryna, polska strona zidentyfikowała te osoby w ramach rutynowego patrolowania terytorium przygranicznego. Pytany, w jakiej odległości od polskiej granicy się znajdowały i czy wiadomo, kim były, odparł, że sytuacja miała miejsce w środku nocy przy bardzo ograniczonej widoczności czy dokładną identyfikację jednostki, z której ci ludzie pochodzili.
Kryzys migracyjny na granicy. Olaf Jansen komentuje: To handel ludźmi
- Mamy do czynienia na pewno z osobami, które były w mundurach. Nie zostały rozpoznane jako polscy żołnierze lub funkcjonariusze i były to osoby, które wróciły na teren Białorusi - dodał Żaryn.
Żaryn ocenił, że była to "poważna prowokacja ze strony białoruskiej", w związku z czym "zarówno polski MSZ, jak i Straż Graniczna zdecydowały się na skierowanie formalnych protestów do strony białoruskiej". Równolegle st. chor. sztab. Ewelina Szczepańska z sekcji prasowej SG przekazała, że Komendant Główny Straży Granicznej wysłał do swojego odpowiednika na Białorusi pismo z prośbą o wyjaśnienie sytuacji.
Poważna prowokacja na wschodniej granicy. "Polska jest zdeterminowana, by chronić granice"
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina poinformował, że "chargé d’affaires Republiki Białorusi p. Aleksander Czesnowski został w dniu 2 listopada wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych". Wiceminister Piotr Wawrzyk przekazał stronie białoruskiej stanowczy protest wobec naruszenia polskiej granicy państwowej. Białoruski dyplomata usłyszał też, że podobne incydenty są "nie do przyjęcia przez stronę polską i nie będą przez nią akceptowane".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wiceminister zapowiedział skierowanie do MSZ Republiki Białorusi noty protestacyjnej oraz wezwał stronę białoruską do natychmiastowego wyjaśnienia incydentu. "Polska jest zdeterminowana, by chronić granice" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez resort.
UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała prawie 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy.