Uwolnienie Teresy Borcz jest sukcesem Polski
Goście niedzielnego Salonu Trójki zgodnie przyznali, że uwolnienie porwanej w Iraku Teresy Borcz jest sukcesem Polski.
21.11.2004 | aktual.: 21.11.2004 11:46
Marek Borowski z SdPL powiedział, że od samego początku akcja wzbudzała wiele kontrowersji. Przyznał, że nie było wiadomo, czy odbicie zakładniczki powiedzie się, stąd wiele osób patrzyło sceptycznie na szanse jej uratowania.
Zgodził się z nim Marek Jurek. Poseł PiS, odpowiadając na pytanie o ewentualne zapłacenie okupu za uwolnienie Teresy Borcz powiedział, że ten wątek sprawy nie jest ważny. Ważne, że Polka żyje - powiedział. Marek Jurek uważa, że nieprędko poznamy okoliczności jej uwolnienia z rąk terrorystów.
Zbigniew Kuźmiuk z PSL uważa, że okres zaraz po porwaniu Polki - szczególnie za sprawą mediów - był bardzo gorący. Niektórzy politycy, w tym prezydent Kwaśniewski, deklarowali wówczas, że nie będzie żadnych rozmów z porywaczami. Zdaniem Zbigniewa Kuźmiuka, akcja odbicia zakładniczki jest sukcesem Polski, gdyż niewielu krajom coś podobnego się udaje.
Lider Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski zaznaczył, że poprzez uwolnienie Polki nasze służby udowodniły, że potrafią działać profesjonalnie. Podobnego zdania jest szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek-Deresz. Według niej, dłuższe milczenie rządu w sprawie porwanej Teresy Borcz było potrzebne na odpowiednie zabezpieczenie akcji jej odbicia i przewiezienia do Polski.
O uwolnieniu Polki poinformował w sobotę premier Marek Belka podczas konferencji prasowej, w której uczestniczyła również sama Teresa Borcz. Oświadczyła, że nie doznała żadnego uszczerbku na zdrowiu w czasie porwania i odbicia.