Utrudnienia na granicy polsko-rosyjskiej
Nawet w czterogodzinnych kolejkach stoją
samochody osobowe wyjeżdżające z Polski przez rosyjskie
przejścia graniczne. Według polskich służb granicznych kolejki są
spowodowane przez rosyjskie służby graniczne, które nie zapewniają
płynności odpraw.
Rosjanie wpuszczają na swoje przejście graniczne tylko pięć-sześć samochodów, po czym opuszczają szlaban graniczny i dokonują odprawy tych podróżnych - powiedział rzecznik warmińsko-mazurskiego oddziału Straży Granicznej Franciszek Jaroński.
Według niego czas odprawiania tych kilku samochodów jest różny. W związku z tym na polsko-rosyjskich przejściach granicznych, zwłaszcza w Gronowie, tworzą się 3-4-godzinne kolejki oczekujących. Dotyczy to szczególnie godzin porannych i południowych, kiedy ruch na granicy jest większy.
Na kolejki i system odpraw stosowany przez Rosjan narzekają turyści z krajów unijnych - powiedział Jaroński.
Obecny system odpraw stosowany przez Rosjan zastąpił funkcjonujący tam do końca lipca "system karteczkowy". Polegał on na tym, że każdy wjeżdżający do Rosji z Polski podróżny otrzymywał karteczkę z odpowiednimi stemplami rosyjskich służb granicznych, a przy wyjeździe z obwodu kaliningradzkiego musiał ją oddać Rosjanom na przejściu.
O przyspieszeniu odpraw przez Rosjan w przyszłym tygodniu pełnomocnik graniczny odcinka warmińsko-mazurskiego płk Józef Biegun ma rozmawiać z pełnomocnikiem granicznym odcinka kaliningradzkiego płk. Albertem Tagincewem. Mowa będzie także o utworzeniu w rosyjskich przejściach granicznych tzw. zielonych pasów, które po stronie polskiej istnieją już od 2 lat.
Przez "zielone pasy" granicę mogą przekraczać podróżni, którzy nie mają towarów do oclenia.