Usuwanie "kwiatkowszczyzny"
W styczniu minie pierwszy rok rządów przy
Woronicza Jana Dworaka, który obejmując fotel prezesa telewizji
publicznej był członkiem Platformy Obywatelskiej. Choć prezes
formalnie oddał legitymację, jego polityka kadrowa świadczy, iż
swoich sympatii politycznych nie zostawił przed wejściem do gmachu
przy Woronicza - pisze "Trybuna".
28.12.2004 | aktual.: 28.12.2004 07:19
Pod jego kierownictwem wyczyszczono publiczną ze skojarzeń z lewicą. Za to znacznie wzrosły szanse na znalezienie pracy w TVP przez osoby o podobnych co prezes poglądach i doświadczeniu zawodowym. Szefem Jedynki został - podobnie jak Dworak - producent telewizyjny i kolega prezesa z opozycji solidarnościowej Maciej Grzywaczewski.
Zasłynął ze stwierdzenia, że media lepiej robią ludzie o nastawieniu liberalno-prawicowym, bo mają zakodowany pluralizm. Ludzie o rodowodzie totalitarno-lewicowym czynią z mediów tubę propagandową. Zastępcą Grzywaczewskiego - obok Doroty Warakomskiej - został inny producent filmowy z solidarnościową przeszłością Piotr Dejmek.
Oczyszczanie telewizji z pozostałości po poprzednim prezesie Robercie Kwiatkowskim zaczęto od publicystyki i programów informacyjnych. Z anteny zniknęły więc osoby kojarzone z "kwiatkowszczyzną". Zlikwidowano okręt flagowy publicystyki, popularny program "Tygodnik Polityczny Jedynki" Andrzeja Kwiatkowskiego. Z ekranów zniknął Piotr Gembarowski prowadzący "Gościa Jedynki". Publiczna zrezygnowała z "Obliczy mediów" Piotra Kraśki, którego program był utożsamiany z Kwiatkowskim. Samego Kraśkę spuszczono na zagraniczną placówkę.
Ze starej obsady prowadzących "Wiadomości" pozostał tylko Kamil Durczok. "Wiadomości" opuścili popularni dziennikarze - Jolanta Pieńkowska, Sławomir Jeneralski, a także Mariusz Rudnik. Zastąpiono ich mało wyrazistymi Dorotą Wysocką-Schnepf, Jackiem Gasińskim i Krzysztofem Ziemcem. Od października "Wiadomościami" kieruje robiąca oszałamiającą karierę w telewizji Dworaka była korespondentka TVP w Waszyngtonie Dorota Warakomska. Do redakcji ściągnęła nieukrywającą prawicowych poglądów byłą prezenterkę "Informacji" Polsatu Dorotę Gawryluk. Własny program otrzymał za to prawicowy ekspert ds. międzynarodowych i dawny ambasador Polski w Niemczech Janusz Reiter.
Ekskluzywny czas antenowy tuż po głównym wydaniu "Wiadomości" przypadł Monice Olejnik, a cotygodniowy program publicystyczny - Jackowi Żakowskiemu. Wkrótce czas antenowy znajdzie się również dla autorskiego programu satyryczno-politycznego kojarzonych z prawicą dziennikarzy "Wprost" Igora Zalewskiego i Roberta Mazurka. Do TVP wrócą Wojciech Mann i Krzysztof Materna, którzy rozstali się z telewizją publiczną i przeszli do konkurencyjnej utworzonej pod parasolem Mariana Krzaklewskiego i dawnej AWS katolickiej telewizji Puls. Za gwiazdę publicznej robi sprowadzony z Pulsu Jan Pospieszalski, który prowadził studio wyborcze Krzaklewskiego.
Z ramówki spadły nawet mniej popularne programy publicystyczne robione rękoma lewicowych dziennikarzy. W regionalnej Trójce spadły z anteny "Rozmowy Mieczysława F. Rakowskiego" i "Księgozbiór" Krzysztofa Teodora Toeplitza. Pozostał za to "Z Wałęsą na rybach" - emitowany co dwa tygodnie wywiad z byłym prezydentem RP na różne tematy.
Telewizyjnym dokumentem przestał dowodzić znany dokumentalista Andrzej Fidyk. To on stworzył cieszące się dużą popularnością wśród widzów "Czas na kontrowersyjny dokument" oraz "Miej oczy szeroko otwarte". Fidyka zastąpił Krzysztof Talczewski, który w latach 80. i 90. realizował dla francuskich telewizji filmy dokumentalne, w tym "Historię Solidarności" i "Watykan 1929", a w 1989 r. zorganizował we Francji festiwal filmów zakazanych w PRL.
Na kadrach w TVP odbiła się też sprawa Lwa Rywina. Z funkcją dyrektora Biura Programowego TVP musiał pożegnać się Maciej Kosiński, którego przeniesiono na niewiele znaczące stanowisko doradcy zarządu TVP. (PAP)
Więcej: Trybuna - Pluralizm już był