Sprawa rozgrzewa cały Sejm. Teraz proponują referendum

Posłowie Trzeciej Drogi ogłosili złożenie projektu tzw. ustawy ratunkowej, która ma zmienić prawo aborcyjne w Polsce. Kolejnym krokiem ma być zorganizowanie referendum. Na razie w tej kwestii jest jednak rozdźwięk w koalicji.

Konferencja prasowa polityczek i polityków Trzeciej Drogi
Konferencja prasowa polityczek i polityków Trzeciej Drogi
Źródło zdjęć: © TVN24
Paweł Buczkowski

23.02.2024 | aktual.: 23.02.2024 18:03

- Chcemy dać Polkom i Polakom wybór w sprawie aborcji - powiedziała posłanka Polski 2050 Wioleta Tomczak. Dodała, że Trzecia Droga będzie dążyć do referendum ws. aborcji, ale na to potrzeba więcej czasu.

- Pierwszym krokiem jest złożona dzisiaj ustawa ratunkowa, która przywróci możliwość dokonywania aborcji, przerywania ciąży, zwłaszcza w sytuacji kiedy zagraża ona życiu i zdrowiu kobiet - powiedziała Wioleta Tomczak.

- Dla naszej koalicji ważnym jest aby odwrócić ten haniebny wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, po którym Polki i Polacy wyszli na ulice i powiedzieli dość tego, że nie czujemy się bezpiecznie w naszym kraju - powiedziała Tomczak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dodała, że złożona dziś ustawa dotyczy cofnięcia przesłanki o zakazie wykonywania aborcji z powodu wad letalnych oraz ma zagwarantować bezpieczeństwo kobiecie, która zaszła w ciążę w wyniku gwałtu. - Wskazujemy krótką ścieżkę terminacji ciąży po gwałcie - powiedziała posłanka Wioleta Tomczak.

Posłanka PSL Urszula Pasławska dodała, że to projekt, który ma szansę wejść szybko w życie i zdobyć poparcie wszystkich ugrupowań.

- W kolejnym etapie oddamy głos obywatelom - dodała Pasławska, mając na myśli referendum.

Koalicjanci nie chcą referendum

Reporter WP Patryk Michalski pytał posłanki Trzeciej Drogi o poparcie dla referendum w innych ugrupowaniach tworzących rząd. Koalicjanci jasno sprzeciwiali się takiej formule.

- Nie wyobrażam żeby jakikolwiek parlamentarzysta zagłosował przeciwko liberalizacji prawa aborcyjnego i przeciwko oddaniu głosów Polakom. 80 proc. chce liberalizacji prawa aborcyjnego, 60 proc. Polaków chce pełnej liberalizacji - odpowiedziała posłanka Urszula Pasławska.

- 63 proc. Polaków widzi w drodze referendum sposób zdecydowani o kształcie prawa aborcyjnego w Polsce. Tylko 13 proc. chce tą decyzję oddać politykom - powiedział poseł PSL Krzysztof Paszyk. - To znacznie lepsze niż oddanie tej decyzji 460 posłom, w większości panom, w średnim i starszym wieku - dodał.

- Byłoby to też łamaniem prawa mężczyzn. Bo przecież w ciążę zachodzi się również przy udziale panów - powiedziała posłanka Ewa Szymanowska z Polski 2050.

- Lewica dzisiaj krytykuje referendum, ale przecież w 2016 roku sami chcieli referendum - dodała Szymanowska.

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
aborcjaTrzecia Drogareferendum
Wybrane dla Ciebie