Ustawa o zakazie handlu rozmontowana. Zrobiła to pani Ania z Żabki i menedżerowie galerii
Oddziały banków będą udzielać kredytów, McDonald's będzie smażył frytki i hamburgery, Grycan będzie podawał kulki lodów, a w centrum rekreacyjnym dzieci będą fikać fikołki. Można jeszcze długo wyliczać, bo do powstającej lokalnie koalicji przeciwko zakazowi handlu w niedzielę przyłączają się kolejne sklepy i przedsiębiorcy
05.03.2018 | aktual.: 05.03.2018 18:15
Wystarczyła jedna sztuczka, a 11 marca pomimo teoretycznie "niehandlowej" niedzieli centrum Galeria Północna w Warszawie będzie otwarte. Prowadzący biznes uznali, że galeria handlowa to nie jeden sklep (podlegający zakazowi), ale zbiór indywidualnych działalności handlowców. Każdy z nich nie złamie przepisów, o ile osobiście stanie za ladą.
- Jestem zbyt początkującą Żabką, aby pozwolić sobie na utratę przychodów z niedzieli. To mogłoby zachwiać biznesem, a pracuję dopiero od grudnia - mówi WP pani Anna, kierowniczka Żabki w centrum handlowym Galeria Północna w Warszawie. 11 marca, w pierwszą niedzielę z zakazem handlu osobiście stanie za ladą i będzie prowadzić sprzedaż jak w każdy inny dzień do tej pory. - Nie chcę zakazu handlu. W niedzielę dobrze zarabiam i chcę to robić. Po co mnie uszczęśliwiają na siłę - dodaje. Podkreśla, że na zastępstwo (podczas dni wolnych za niedzielę) szuka już pracownika.
Bunt trzydziestu przedsiębiorców
Takich jak ona jest już 30 dlatego menedżerowie Galerii Północnej (należy do potentata branży, firmy GTC) postanowili jednak nie wyłączać światła i nie zamykać drzwi nawet w niedziele objęte zakazem. Wręcz przeciwnie odważnie ogłosili, że mimo zakazu handlu galeria będzie otwarta. Dlaczego są tacy pewni siebie? Po przeanalizowaniu ustawy wyłowili z niej szereg wyjątków. Zgodnie z przepisami nowej ustawy działalność będą mogły prowadzić te punkty handlowe, w których za kasą stanie właściciel. Tymczasem okazuje się, że za znanymi markami sieci sklepów często stoją indywidualni przedsiębiorcy. Dlatego pani Anna z Żabki, ani też szef sklepu z papierosami i cygarami nie złamią przepisów otwierając biznes. Podobnie jak salony fryzjerskie Camille Albane i Frederic Moreno oraz placówki mBanku, Millenium i Getin Noble Banku - gdyż nie są one objęte restrykcjami ustawy. Na pełnych obrotach będzie hulać apteka Super-Pharm.
- Galeria Północna będzie otwarta w każdą niedzielę, a lista lokali prowadzących działalność także w niehandlowe niedziele stale się poszerza. Trwają jeszcze rozmowy z poszczególnymi najemcami o ich planach związanych z niedzielami wolnymi od handlu. Jesteśmy też otwarci na niestandardowe pomysły i rozwiązania - mówi Agnieszka Nowak, dyrektor Galerii Północnej. - Postaramy się, aby nasi klienci w jak najmniejszym stopniu odczuli zmiany - dodaje.
W Carrefour odbierzesz zakupy
Jest jeszcze jeden sklep w tej galerii, który aby obejść zakaz postanowił wykonać piruet na rzęsach. To francuski Carrefour, gdzie nie ma opcji, aby szef wszystkich szefów czyli Guillaume Laffont de Colonges stanął za kasą. Dlatego opracowano znacznie lepszy pomysł. Już w połowie stycznia Carrefour przetestował po cichu nową usługę. Pomimo zamkniętych sklepów, niedzielne zakupy będziemy mogli zrobić za pośrednictwem aplikacji na smartfon. Później produkty można odebrać w jednym z 26 warszawskich automatów chłodzących o nazwie Coolomat.
Zapakowane zakupy będą również czekały na odbiór w punktach nazywanych "Carrefour Drive". Tak się przypadkiem składa, że znajdują się one w rzekomo nieczynnych w wolne niedziele Centrach Arkadia i Galeria Mokotów. Dodatkowo, zamówienie zrealizowane do godziny 16, zostanie dostarczone do domu klienta tego samego dnia.
Wystarczy sobie wyobrazić ile osób będzie zaangażowanych w obsługę np. tysiąca internetowych zamówień. Ktoś będzie musiał przespacerować się po alejkach "nieczynnego sklepu" i zebrać produkty z listy. Inna osoba przekaże siatkę z zakupami kierowcy, albo zawiezie do automatu. Oni wszyscy będą normalnie pracować. To oznacza, że zakaz handlu stał się fikcją na tydzień przed pierwszą wolną niedzielą.