"Uśmiechnięte pushbacki". Wiceminister Zalewski odpowiada Agnieszce Holland
Na polsko-białoruskiej granicy niewiele się zmieniło. Rozczarowane działaniami nowego rządu w kwestii postępowania z imigrantami są m.in dr Hanna Machińska, Agnieszka Holland i Janina Ochojska. Według wolontariuszy, którzy niosą pomoc uchodźcom, nowy rząd kontynuuje politykę PiS. - Jest sporo osób, które przypominają, że miało być bardziej humanitarnie, a są "uśmiechnięte pushbacki" - zauważył Michał Wróblewski, prowadzący program "Tłit" w Wirtualnej Polsce w rozmowie ze swoim gościem, wiceministrem obrony Pawłem Zalewskim z Trzeciej Drogi. - To jest krzywdząca opinia, jeśli chodzi o żołnierzy Wojska Polskiego, którzy pełnią tam służbę - odparł wiceminister. Tłumaczył, że są organizowane szkolenia dla żołnierzy. - Ja jestem zwolennikiem wzmocnienia zapory, także ze względów humanitarnych. Bo im trudniej będzie przekroczyć granicę państwa polskiego, tym mniej osób będzie chciało to zrobić - ocenił polityk Trzeciej Drogi. Pytany o to, co odpowiedziałby na zarzuty m.in. Agnieszki Holland wobec działań nowego rządu, odparł, że "bezpieczeństwo Polski jest dzisiaj realnie zagrożone działaniami hybrydowymi, polegającymi na tym, że przesuwa się ruch migracyjny z Morza Śródziemnego na wschodnią granicę Polski". - Jeżeli nie podejmiemy żadnych działań, będziemy mieli do czynienia z gigantycznym kryzysem humanitarnym. Jeżeli będziemy przyjmowali wszystkich, to wszyscy będą chcieli przejść przez Polskę do Europy - dodał wiceminister Paweł Zalewski.