USA. Zmarł jeden z "bohaterów" afery Watergate
We wtorek w USA zmarł Gordon Liddy, były agent FBI, który był jedną z czołowych postaci w słynnej aferze Watergate, która zakończyła prezydenturę Richarda Nixona. Liddy miał 90 lat.
31.03.2021 08:30
Informacje o śmierci Gordonna Liddy'ego podał dziennik Washington Post. Były agent FBI, prawnik i aktor zmarł w domu swojej córki w hrabstwie Firefax w stanie Wirginia. Syn byłego agenta, który potwierdził tę informację nie podał, co było przyczyna zgonu.
Gorgon Liddy, kluczowa postać afery Watergate
Liddy stał na czele operacji, w której w czerwcu 1972 roku 5 włamywaczy weszło do siedziby Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej w kompleksie waszyngtońskich budynków Watergate. W tym czasie urzędujący prezydent USA Richard Nixon ubiegał się o reelekcję. Śledztwo w sprawie wykazało, że Nixon nie tylko wiedział o włamaniu, lecz także wyraził na nie zgodę. W obliczu oskarżeń prezydent zrezygnował ze stanowiska.
W związku ze sprawą Gordon Liddy został skazany na 20 lat pozbawienia wolności za spisek, włamanie, dokonywanie nielegalnych podsłuchów i odmowę składania zeznań przed komisją Senatu. Liddy nie odsiedział jednak całej kary. Po pięciu latach prezydent Jimmy Carter ułaskawił go, stwierdzając, że kara była zbyt surowa.
Nowe obostrzenia to jeszcze mało? Polakom dostało się od profesor Sieroń
Po wyjściu z więzienia Liddy stał się osobistością medialną. Prowadził programy radiowe i często występował w konserwatywnej telewizji FOX News. Był również zapraszany do udziału w licznych debatach organizowanych na amerykańskich uczelniach.