USA zapowiadają kroki przeciwko Rosji. "Cierpliwość prezydenta Trumpa nie jest nieskończona"
Cierpliwość prezydenta USA Donalda Trumpa nie jest nieskończona i ma on możliwość nałożenia dodatkowych kosztów na Rosję, jeśli zajdzie taka potrzeba - powiedział sekretarz stanu USA Marco Rubio podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ na temat Ukrainy.
- Prezydent jest bardzo cierpliwym człowiekiem. Jest bardzo oddany sprawie pokoju, ale jego cierpliwość nie jest nieskończona i jak wielokrotnie powtarzał, ma on możliwość nałożenia dodatkowych kosztów gospodarczych na Federację Rosyjską, jeśli zajdzie taka potrzeba, aby położyć kres temu konfliktowi - powiedział Rubio podczas debaty Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jak stwierdził, Trump ma również możliwość sprzedaży broni Ukrainie.
- Jestem tu, aby powiedzieć Radzie Bezpieczeństwa: Stany Zjednoczone pozostają tak samo zaangażowane, jak zawsze, w pokojowe rozwiązanie tego niebezpiecznego konfliktu. Nadejdzie jednak moment, w którym będziemy musieli dojść do wniosku, że być może nie ma zainteresowania pokojowym rozwiązaniem. Wtedy prezydent ma przed sobą realne możliwości, które zamierza wykorzystać, jak jasno dał dziś do zrozumienia w niektórych swoich oświadczeniach - oznajmił.
"Na koniec liczą się fakty". Bogucki o wsparciu z USA
- Ta wojna musi się zakończyć, ale jeśli tak się nie stanie, jeśli w krótkim okresie nie będzie drogi do pokoju, to Stany Zjednoczone, prezydent Trump podejmie kroki niezbędne do nałożenia kosztów - dodał.
Zełenski odniósł się do słów Trumpa
Wcześniej podczas debaty w podobnym tonie wypowiedział się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który relacjonował swoją wtorkową rozmowę z prezydentem Donaldem Trumpem.
- Spotkałem się właśnie z prezydentem Trumpem i rozmawialiśmy o tym, jak w końcu zaprowadzić pokój. Omówiliśmy też kilka dobrych pomysłów i mam nadzieję, że się sprawdzą. Jestem wdzięczny za to spotkanie i oczekujemy, że działania Ameryki popchną Rosję w tym kierunku. Moskwa boi się Ameryki - powiedział Zełenski, który wbrew zwyczajowym zasadom w ONZ zabrał głos jako pierwszy, przed członkami Rady.
Ukraiński prezydent zaznaczył, że coraz mniej osób zwraca uwagę na pracę ONZ i Rady Bezpieczeństwa, ze względu na "brak decyzji w fundamentalnych kwestiach" i niemożliwość powstrzymania rosyjskiej agresji. Wymienił przy tym państwa, które przyczyniają się do tego.
Zełenski stwierdził, że Ukraina wraz z partnerami chce zbudować "nową architekturę bezpieczeństwa" i liczy na USA jako jej gwaranta.
- Prawdziwe gwarancje bezpieczeństwa muszą stać się linią, której Rosja nie będzie mogła więcej przekroczyć - powiedział.
Zaznaczył, że sposobem na pozbawienie Rosji możliwości dalszej walki byłoby "zamknięcie nieba" nad Ukrainą.