USA. Wygrała 2 mln dolarów. Zabił ją mąż
Tragedia w Oklahomie. Nie żyje 31-letnia Tiffani Hil i jej roczna córeczka. Kobieta zginęła z rąk męża, który chwilę później popełnił samobójstwo. Co było przyczyną rodzinnego dramatu? Prawdopodobnie pieniądze, które kilka miesięcy wcześniej kobieta wygrała na loterii.
W listopadzie 2020 roku 31-letnia Tiffany Hil wygrała na loterii 2 mln dolarów. Sądziła, że te pieniądze zmienią jej życie na lepsze. Wyszła za mąż za swojego wieloletniego partnera, ojca czwórki jej dzieci, Johna Donato. Para przeprowadziła się do Oklahomy i kupiła tam dom.
Niestety, okazało się, że stare powiedzenie: "pieniądze szczęścia nie dają", w jej przypadku się sprawdziło. Związek Tiffany z Johnem okazał się błędem. Para zaczęła się kłócić, mąż zaczął być wobec niej agresywny. Kobieta zdecydowała się na rozstanie.
Adwokatka rodziny Tiffani, Theresa McGhee, z którą rozmawiał serwis people.com twierdzi, że to właśnie wygrana na loterii stała się powodem kłótni pary.
Niestety, Tiffani nie zdążyła odejść do męża. W piątkowy wieczór John strzelił do niej i ich rocznej córeczki Leanne. Chwilę później popełnił samobójstwo.
Tiffany zginęła na miejscu. Roczną dziewczynkę przewieziono do szpitala. Niestety, lekarzom nie udało się jej uratować.
Rodzina kobiety z pozostałych z wygrany pieniędzy utworzyła fundusz powierniczy dla pozostałej przy życiu trójki dzieci, które na razie znajdują się w rodzinie zastępczej. Zbiera także dla nich pieniądze na platformie crowdfundingowej GoFundMe.
Źródło: people.com