USA wycofają wojska z Europy? "Ta opcja nie leży na stole"
USA są gotowe do rozpoczęcia rozmów z Rosją w sprawie ograniczeń dotyczących rakiet i ćwiczeń wojskowych - przekazał w sobotę wysoki rangą przedstawiciel administracji USA. Biały Dom podkreśla jednak, że dyskusji nie podlega temat liczebności amerykańskich wojsk w Europie.
08.01.2022 22:14
O sytuacji geopolitycznej w Europie i na świecie przedstawiciel administracji USA mówił podczas briefingu prasowego ws. rozmów bilateralnych z Rosją w ramach Dialogu o stabilności strategicznej (SSD).
W odpowiedzi na pytanie Polskiej Agencji Prasowej oficjel poinformował, że Stany Zjednoczone mogą prowadzić z Rosją rozmowy zarówno o ograniczeniach dotyczących rozlokowania pocisków rakietowych m.in. na Ukrainie, jak i o limitach rozmiarów, zasięgów i lokalizacji ćwiczeń wojskowych.
Dodał, że Moskwa w obu przypadkach musiałaby przyjąć identyczne zobowiązania. - Widzieliśmy doniesienia o innych rzeczach, w sprawie których USA miałyby być otwarte do dyskusji, takich jak liczebność wojsk i elementów dyslokacji wojsk w państwach NATO. Chcę jasno powiedzieć, że to nie jest na stole - stwierdził przedstawiciel administracji USA.
Zobacz też: Plany Putina. Sikorski: toczy się ciekawa gra wywiadowcza
USA gotowe rozmawiać z Rosją. "Ich natura będzie badawcza"
Oficjel został też zapytany przez PAP, czy Stany Zjednoczone wykluczają dyskusję z Rosją o układzie w stylu Traktatu o konwencjonalnych siłach w Europie (CFE), który nakłada obustronne limity dot. rozlokowania sił na terenie od Atlantyku do Uralu.
- To, co pan opisał, jak CFE lub inne wielonarodowe układy międzynarodowe, musiałoby być przedyskutowane w innym, szerszym kontekście i nie jest część naszego pakietu tematów do dyskusji podczas Dialogu o stabilności strategicznej - tłumaczył urzędnik.
Wskazał, że administracja amerykańska podchodzi do rozmów ze stroną rosyjską "nie z poczuciem optymizmu, ale realizmu". W ocenie przedstawiciela Białego Domu Kreml będzie starał się prowadzić dezinformację na temat przebiegu rozmów.
- Mogę was zapewnić, że nie będzie żadnych sztywnych, poważnych czy konkretnych zobowiązań, bo natura tych rozmów będzie badawcza. Wszystko, co zostanie przedyskutowane, będzie musiało wrócić do Waszyngtonu do rozważenia i zostać omówione z partnerami i sojusznikami w kolejnych dniach - zapowiedział przedstawiciel władz w USA.Dodał, że Moskwa w obu przypadkach musiałaby przyjąć identyczne zobowiązania. - Widzieliśmy doniesienia o innych rzeczach, w sprawie których USA miałyby być otwarte do dyskusji, takich jak liczebność wojsk i elementów dyslokacji wojsk w państwach NATO. Chcę jasno powiedzieć, że to nie jest na stole - stwierdził przedstawiciel administracji USA.