USA. Wtargnął na Kapitol, zajął biurko spikerki. Teraz ma kłopoty
USA. Richard Barnett, który wtargnął na Kapitol podczas protestu zwolenników Donalda Trumpa, został aresztowany. Mężczyzna usłyszał zarzuty po tym, jak pozował do zdjęcia z nogami na biurku spikerki Nancy Pelosi. Z gabinetu miały zginąć również istotne przedmioty.
O tym fakcie informuje m.in. NBC. Richard Barnett był jednym z protestujących, który wtargnął na teren Kapitolu podczas protestów zwolenników Donalda Trumpa. Doszło do starć ze służbami, manifestujący niszczyli wszystko, co napotkali na drodze: wybijali szyby, demolowali biura polityków, wchodzili na rusztowania koło budynku.
Barnett pozował do zdjęcia przy biurku spikerki Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Nancy Pelosi. Fotografia to nie wszystko: mężczyzna wyniósł z biura oficjalny list, a współpracownicy Pelosi alarmują, że zginął także laptop.
Dwa dni po tym zajściu Richard Barnett został aresztowany i oskarżony. Usłyszał zarzuty dotyczące m.in. wtargnięcia na teren niedozwolony oraz kradzieży mienia publicznego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
USA. Zamieszki w Waszyngtonie. Zatrzymani, ranni i zmarli
Do czwartku w związku z wydarzeniami w Waszyngtonie aresztowano 68 osób. Większość została oskarżona o nielegalne wejście na Kapitol. Niektórym postawiono także takie zrzuty, jak napad na policjanta, czy też posiadanie nielegalnej broni oraz amunicji.
"Krótkowzroczny megaloman". Kontrowersyjne wpisy opozycji. Jest reakcja
W trakcie szturmu na Kapitol jeden z policjantów zastrzelił śmiertelnie kobietę. Oprócz niej śmierć poniosły trzy osoby. Wielu protestujących i policjantów zostało rannych.
Przypomnijmy, że w środę wieczorem demonstranci, którzy nie zgadzają się z wynikami ostatnich wyborów prezydenckich w USA, otoczyli gmach Kapitolu. Domagali się oni od parlamentu odrzucenia wyników, według których to Joe Biden, kandydat demokratów, został prezydentem Stanów Zjednoczonych.