Trwa ładowanie...
16-09-2014 09:25

USA tworzą przeciwko Państwu Islamskiemu koalicję o zbyt małej mocy - ocenia "Washington Post"

Koalicja, którą USA próbują zbudować przeciw Państwu Islamskiemu wygląda na sojusz o "zbyt małej mocy" - ocenia "Washington Post". Wskazuje, że niewiele państw zgodziło się na udział w lotniczych misjach bojowych nad Irakiem, a żadne nie wysyła wojsk.

USA tworzą przeciwko Państwu Islamskiemu koalicję o zbyt małej mocy - ocenia "Washington Post"Źródło: AFP, fot: US DoD / Sgt Russell E. Cooley
d3myra5
d3myra5

"To rozrzedzone poparcie jest po części odzwierciedleniem skomplikowanej polityki w walce przeciwko Państwu Islamskiemu (...). Sąsiedzi tacy jak Turcja czy Jordania nie chcą dołączyć do walki z obawy, by nie stać się celem terrorystów. Sunnickie rządy nie mają ochoty walczyć po tej samej stronie, co syryjski reżim prezydenta Baszara al-Asada" - przyznaje dziennik w artykule redakcyjnym.

Podsumowując w nim rezultaty poniedziałkowej międzynarodowej konferencji w Paryżu dotyczącej wsparcia dla Iraku przeciwko Państwu Islamskiemu dziennik ocenia, że "skromnie wyglądają" efekty starań administracji USA, by zebrać koalicję. "Jedynie garstka rządów - nie włączając jeszcze Wielkiej Brytanii - zgodziła się, jak dotąd, uczestniczyć w lotniczych misjach bojowych w Iraku, a żaden nie zgłosił się, by poprzeć perspektywę ataków lotniczych USA w Syrii. Żaden też nie wysyła oddziałów bojowych" do tych państw - wskazuje "Washington Post".

Dziennik zastrzega, że to sam prezydent USA Barack Obama przyczynił się do tego umiarkowanego odzewu. "Obama odrzucił rekomendacje wyższych rangą dowódców wojskowych, by rozmieścić amerykańskie Siły Operacji Specjalnych w celu pomocy dla jednostek armii irackiej w walce z rebeliantami. Sekretarz stanu USA John Kerry powiedział, że administracja zrezygnowała z ofert innych krajów w sprawie żołnierzy" - podaje "WP".

Gazeta uznaje za ważne zadeklarowane przez Kerry'ego inne działania - prócz bojowych - przeciwko Państwu Islamskiemu. Chodzi m.in. o wsparcie polityczne i materialne dla rządu w Bagdadzie czy też o zadeklarowaną przez Arabię Saudyjską pomoc w szkoleniu bojowników umiarkowanej Wolnej Armii Syryjskiej. "Obama ma rację, zabiegając o wzmocnienie sił irackich i syryjskich i o wypracowanie szerokiego programu dla regionalnego sojuszu" - przyznaje "Washington Post". Jednak, jak zauważa, "w końcowym rozrachunku Państwo Islamskie musi być pokonane na polu walki".

d3myra5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3myra5
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj