USA szukają trzeciej lokalizacji dla tarczy antyrakietowej?
Poza zbudowaniem elementów swej tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach Amerykanie chcą umieścić w rejonie bliższym Iranu dodatkowy mobilny radar do wykrywania pocisków balistycznych - poinformował austriacki dziennik "Die Presse".
13.03.2008 | aktual.: 13.03.2008 20:25
Według gazety, jako ewentualną lokalizację tego urządzenia wymienia się Turcję. Pracujący w paśmie X (czyli fal 3-centymetrowych) radar byłby w stanie śledzić w kosmosie nawet niewielkie obiekty i odróżniać rzeczywiste głowice bojowe od ich atrap. Na razie amerykańska Agencja Obrony Przeciwrakietowej dysponuje tylko jednym takim radarem, znajdującym się w Kalifornii.
Jak pisze "Die Presse", zastępca sekretarza stanu USA do spraw kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego John Rood nie chciał potwierdzić zagranicznym dziennikarzom, że prowadzi się poszukiwania trzeciej lokalizacji tarczy antyrakietowej. Na razie nie planuje się żadnych rozmów z innymi państwami - powiedział Rood w Waszyngtonie.
Zaznaczył jednocześnie, że instalacje w Polsce i Czechach nie byłyby w stanie ochronić wszystkich sojuszników, bowiem atak Iranu mógłby dotyczyć Grecji, Bułgarii, Rumunii i Turcji. Na kwietniowym szczycie NATO w Bukareszcie będzie się rozmawiać o tym, jak poradzić sobie z tym zagrożeniem - zadeklarował Rood.
Konkretnie chodzi o obronę przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu, których nie wychwyciłby przeznaczony do śledzenia pocisków dalekiego zasięgu radar w Polsce.
Jak podał rosyjski angielskojęzyczny portal internetowy pravda.ru, minister obrony USA Robert Gates wezwał Turcję do współpracy przy tworzeniu trzeciego elementu tarczy antyrakietowej, przy czym Pentagon obiecał pomoc w modernizacji tureckich sił zbrojnych. Według Gatesa, inwestycje w turecki sektor obronny mogłyby sięgnąć miliarda dolarów - pisze pravda.ru.