USA. Rodzina przeżyła potworny wypadek. "To absolutny cud"
W pobliży tzw. Devil's Slide w Kalifornii samochód stoczył się ze skalistego klifu spadając z wysokości 75-metrów. Autem podróżowały cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Wszyscy przeżyli.
Do wypadku doszło na drodze biegnącej wzdłuż wybrzeża Oceanu Spokojnego zwanej Pacific Coast Highway.
Cypel Devil's Slide znajduje się około 25 kilometrów na południe od San Francisco.Tamtejszy, wyjątkowo kręty odcinek Pacific Coast Highway znany jest z wielu wypadków, które rzadko kończą się bez ofiar.
Tymczasem, jak przekazał rzecznik miejscowej straży pożarnej Brian Pottenger, zanim Tesla stanęła na kołach, kilkukrotnie przekoziołkowała. Początkowo informowano, że ofiary wypadku są w stanie krytycznym. Ale przybyli ratownicy stwierdzili, że ich stan nie jest tak ciężki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: duńskie doniesienia o Putinie. "Mogą być celowo wypuszczane przez Rosjan"
Tesla spadła w przepaść. Nikt nie zginął
- To był absolutny cud. Jeździmy tam ciągle i zawsze są ofiary śmiertelne - powiedział Pottenger. Dzieci zostały karetką przetransportowane do szpitala z urazami mięśniowo-szkieletowymi. Według rzecznika miejscowej straży pożarnej "były one bardziej przerażone niż zranione".
Dorośli mieli cięższe obrażenia i musieli zostać przewiezieni do szpitala helikopterem.
W miejscu, w którym samochód stoczył się z urwiska, nie było barierki ochronnej. Samochód zboczył z jezdni z nieznanych jeszcze przyczyn.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP