USA. Ogromna awaria w parku rozrywki. Iskry i płomienie. Turyści uwięzieni

Do niefortunnego zdarzenia doszło tuż przed końcem 2022 roku - 31 grudnia w godzinach wieczornych. Ponad 120 metrowe koło młyńskie nagle zatrzymało się w połowie przejażdżki. 62 osoby zostały uwięzione w powietrzu.

Do akcji wezwanych zostało 80 strażaków, którzy przez trzy godziny pomagali pasażerom bezpiecznie zejść na ziemię. Musieli ręcznie obracać koło, by dotrzeć do każdego z uczestników przejażdżki. Akcja zakończyła się pełnym powodzeniem, żadna z uwięzionych osób nie doznała obrażeń.

Według oświadczenia wydanego przez park rozrywki, koło młyńskie miało stracić zasilanie. Osoby, które zostały uwięzione w powietrzu mówią, że w rzeczywistości incydent był bardziej poważny.

- Spojrzeliśmy w dół i widać było płomienie, iskry i dym. Domyśleliśmy się, że generator wybuchł - przekazał stacji WESH 2 jeden z pasażerów, Robin Baker.

Teorię potwierdza nagranie, które bardzo szybko pojawiło się w sieci. Na wideo wyraźnie widać iskry i dym wydobywający się z któregoś miejsca na kole.

- Zespół techniczny przeprowadza konserwację koła. Zgodnie z naszymi protokołami, atrakcja zostanie sprawdzona przez inspektorów stanu Floryda przed ponownym otwarciem - powiedział po zdarzeniu przedstawiciel Parku ICON.

Nie jest to jedyny wypadek, do jakiego doszło w Parku w tym roku. ICON zostaje pod lupą od marca 2022 roku kiedy z jednej z kolejek górskich wypadł 14-letni Tyre Samson. Chłopak wypadł z siedzenia mniej więcej w połowie atrakcji spadł na ziemię z odległości około 60 metrów. Nastolatek nie przeżył upadku a drastyczne nagranie z całego zdarzenia trafiło do Internetu.

Jeszcze wcześniej, w 202 roku w ICON Park zginął 21-letni pracownik, Jacob Kaminsky. Podczas konserwacji innej atrakcji spadł z wysokości około 20 metrów.

źródło: New York Post