USA proszą o wydalanie irackich dyplomatów
Rząd USA zwrócił się do ponad 60 krajów o wydalenie kilkuset dyplomatów irackich, których CIA zidentyfikowała jako agentów wywiadu. Wyjaśniono, że "stanowią oni zagrożenie" dla Amerykanów za granicą.
10.03.2003 06:48
Jak podał poniedziałkowy "New York Times", niektóre państwa zaczęły już spełniać prośbę Waszyngtonu. W niedzielę rząd Australii informował, że nakazał już wyjazd w ciągu czterech dni jedynemu przebywającemu tam dyplomacie Iraku, Helalowi Ibrahimowi Aarefowi, oskarżając go o szpiegostwo.
W zeszłym tygodniu wydalono dwóch pracowników irackiej misji przy ONZ w Nowym Jorku, co też było wynikiem rozpoznania przez CIA, że agenci Iraku mogą zagrażać bezpieczeństwu.
W połowie lutego rząd Filipin wydalił dyplomatę irackiego Hussama Husajna, któremu udowodniono powiązania z terrorystyczną siatką miejscowego muzułmańskiego ekstremisty Abu Sajafa.
Przedstawiciele administracji USA informują, że nalegania, by wydalać dyplomatów nie mają nic wspólnego ze zbliżającą się wojną z Irakiem.
Rządy innych krajów twierdzą jednak, że same zostały powiadomione przez Waszyngton, iż CIA chce sparaliżować działania agentów irackich przed spodziewaną interwencją. (mag)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Wojenne chmury nad Irakiem. "Wejdą ,czy nie wejdą?" Zabiegi dyplomatyczne-gra pozorów,czy też ostatnia szansa na zachowanie pokoju? Zwycięzcy i przegrani ewentualnych zmagań wojennych?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.