Według niego, kwestia amerykańskiego ataku na Somalię, to już nie "czy", ale "jak" i "kiedy".
Administracja waszyngtońska nie skomentowała jeszcze tych doniesień.
Donald Rumsfeld powiedział dziennikarzom, że Jemen i Sudan to kraje, w których aktywnie działają komórki terrorystycznej organizacji Osamy bin Ladena al-Qaedy. Somalia zaś - według niego - w przeszłości gościła przywódców Bazy.
Rumsfeld stwierdził także, że USA nie potrzebują nowego zezwolenia od Rady Bezpieczeństwa ONZ na kolejne ataki na cele terrorystów. Każdy kraj ma prawo do obrony własnej - dodał. (mk)