USA potępiają Phenian za incydent na Morzu Żółtym
Stany Zjednoczone przyszły w sukurs Korei Południowej, potępiając Koreę Północną za zbrojną prowokację i zatopienie południowokoreańskiego okrętu na Morzu Żółtym. Phenian i Seul oskarżają się nawzajem o sprowokowanie sobotniej potyczki morskiej, w której zginęło czterech południowokoreańskich marynarzy.
Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Brenda Greenberg wyraziła ubolewanie z powodu ofiar w ludziach i zapewniła, że przedstawiciele sił zbrojnych USA w Korei Południowej oraz personel ambasady amerykańskiej w Seulu są w ścisłym kontakcie z władzami południowokoreańskimi.
Popieramy stanowisko naszego sojusznika wobec prowokacji zbrojnej - oświadczyła Greenberg.
Stany Zjednoczone zaproponowały niedawno wysłanie w lipcu do Korei Północnej delegacji na wysokim szczeblu, by wznowić przerwane pół roku temu rozmowy dwustronne. Phenian dotąd nie odpowiedział.
Podjęcie dialogu z Koreą Północną przez Amerykanów ma ułatwić zbliżenie Phenianu z Seulem oraz kontrolowanie programu balistycznego Korei Północnej i eksportowanie przez nią technologii z tej dziedziny.
Waszyngton zadeklarował w kwietniu, że jest gotów rozmawiać z Phenianem po zamrożeniu kontaktów, które nastąpiło wraz z objęciem urzędu prezydenta przez George'a W. Busha. Na początku roku Amerykanie umieścili Koreę Północną na liście państw tworzących tzw. oś zła.
W Korei Południowej stacjonuje ok. 37 tys. żołnierzy amerykańskich.(miz)