USA: początek nowej fali terroryzmu?
Samolot linii American Airlines, lecący z Paryża do Miami, dokonał nieplanowanego lądowania w sobotę w Bostonie, kiedy w bucie jednego z pasażerów znaleziono niewielką ilość materiału wybuchowego.
23.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeden z członków załogi poczuł zapach siarki. Przy oględzinach zauważono, że z buta pewnego pasażera wystaje palący się lont. Pasażer został natychmiast obezwładniony, a samolot wylądował awaryjnie na lotnisku Logan w Bostonie. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Jak powiedział * BBC* jeden z pasażerów, Thierry Dugeon, mężczyzna walczył, kiedy próbowano go obezwładnić. _ Był bardzo silny_ - dodał. Ochroniarz będący na pokładzie samolotu krzyczał o pomoc do najbliżej siedzących pasażerów. W obezwładnieniu "zamachowca" brało udział 5, albo 6 osób - stwierdził Dugeon.
Nim samolot wylądował mężczyzna był przywiązany do fotela.
Po prześwietleniu buta promieniami X stwierdzono, że w specjalnym schowku znajduje się w nim materiał wybuchowy _ w ilości wystarczającej do spowodowania szkód_ - jak powiedział dyrektor lotniska Tom Kinton.
Samolot przeszukali agenci FBI, którzy rozpoczęli przesłuchania dziwnego pasażera. Legitymował się on paszportem brytyjskim, wydanym trzy tygodnie temu, lecz był to fałszywy dokument. Przesłuchiwany, stwierdził, że pochodzi ze Sri Lanki, jest muzułmaninem i nazywa się Abdel Rahim.
Czy był to odosobniony akt obłąkanego człowieka, czy próba zaplanowanego zamachu samobójczego?
Nad całym tym incydentem, o którym poinformowano natychmiast prezydenta Busha i dowództwo sił lotnictwa, które podniosło natychmiast w powietrze dwa myśliwce F-15, by eskortowały samolot znad północnego Atlantyku do Bostonu, unosi się aura terroryzmu.
Jeśli nie jest to odosobniony czyn szaleńca, możemy być świadkami czegoś, co może być następną falą terroryzmu, albo zaplanowanego przez al-Qaedę od dawna, albo będącego odpowiedzią na wydarzenia w Afganistanie - powiedział ekspert wojskowy Dan Goure.
Może to być tylko pierwszy przypadek z całej serii -ostrzegł. Amerykański ekspert do spraw bezpieczeństwa lotniczego Mary Schiavo, była inspektor generalna ministerstwa transportu, zwraca uwagę, że zatrzymany mężczyzna bardzo dokładnie zaplanował swój zamach.
"Plastik C4" jest bardzo silnym materiałem wybuchowym, używanym przede wszystkim przez firmy dokonujące wyburzeń i przez armię. Eksperci informują, że ładunek tej substancji o średnicy cygara i długości 12 centymetrów, przymocowany do metalowej belki, łamie ją jak słomkę.
"Plastik C4 był już użyty przez terrorystów w 1996 roku w zamachu na Khobar Towers w Arabii Saudyjskiej, gdzie zginęło 19 Amerykanów. Zazwyczaj terroryści używają innego rodzaju materiałów wybuchowych.
C4 jest niewykrywalny przez urządzenia kontrolne na lotniskach i tylko odpowiednio wyszkolone psy policyjne mogą stwierdzić jego obecność.
Na pokładzie samolotu lecącego z Paryża do Miami znajdowało się 185 pasażerów i 12 członków załogi.
Na początku tego miesiąca, Federalna Administracja Lotnictwa w biuletynie o bezpieczeństwie lotnictwa, ostrzegała przez możliwością ataków na amerykańskie lub europejskie linie lotnicze. _ Jesteśmy zaniepokojeni tym, że terroryści mogą próbować przemycać broń, lub jej elementy ukrywając je w bucie_ - napisano 11 grudnia do obsługi lotnisk i ochrony. (ej,reb)
Zobacz także: w CNN