USA. Nie żyje kolejny Afroamerykanin. Zastrzeliła go policja
Minął tydzień od śmierci Gerge'a Floyda a w USA zginął kolejny Afroamerykanin. 39-latek był synem dyplomaty. Został zastrzelony w trakcie pościgu w stanie Georgia. Służby przekonują, że mężczyzna nie reagował na polecenia. Miał też strzelać w stronę policji.
03.06.2020 | aktual.: 03.06.2020 22:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w piątek w godzinach porannych. Według zeznań służb 39-latek miał być zatrzymany do kontroli, nie zastosował się jednak do poleceń funkcjonariuszy. Wszczęto pościg.
George Floyd nie żyje. Policja zastrzeliła kolejnego Afroamerykanina
Jak donosi BBC, Momodou Lamin Sisay miał zostać ostatecznie zepchnięty z drogi. Do funkcjonariuszy, którzy podeszli do radiowozu miał wycelować z pistoletu. Ci schowali się do radiowozu i wezwali jednostkę SWAT. Gdy ci pojawili się na miejscu, wywiązała się strzelanina, w której zginął 39-latek.
Ojciec Momodou'a Lamin Sisaya to przedstawiciel Gambii przy ONZ. W ocenie dyplomaty, policjanci nie starali się rozwiązać sytuacji pokojowo. - Przeprowadzimy niezależną autopsję i chcemy, aby niezależny śledczy dokładnie wyjaśnił okoliczności jego śmierci - mówił w rozmowie z mediami ojciec zabitego 39-latka. We wtorek gambijskie MSZ skierowało do władz USA żądanie o przeprowadzenie niezależnego śledztwa.
Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Beata Kempa o Rafale Trzaskowskim: mówię to jako kobieta, bo kobiety mają intuicję
George Floyd nie żyje. Zamieszki w USA
Do zastrzelenia 39-latka doszło 4 dni po śmierci Gerge'a Floyda w Minneapolis w stanie Minnesota w USA. Śmierć Afroamerykanina z ręki policjanta doprowadziła do olbrzymiej fali protestów na terenie kraju. Oprócz pokojowych protestów nieprzerwanie miejsce mają także zamieszki. Na ulicach płoną samochody, rabowane są sklepy. Dochodzi do ulicznych starć z policją.
Wiele stanów wprowadziło godzinę nocną a prezydent Donald Trump zagroził wyprowadzeniem Gwardii Narodowej na ulice. Kandydat w wyborach prezydenckich z ramienia Republikanów zaprzeczył w środę, by w trakcie protestów w Waszyngtonie ukrył się wraz z rodziną w bunkrze pod Białym Domem. To właśnie wtedy doszło do zdewastowania pomnika Tadeusza Kościuszki. Donald Trump nazwał te doniesienia "fałszywymi" i sprecyzował, że w bunkrze był tylko przez chwilę, gdy przeprowadzał tam inspekcję.
George Floyd nie żyje. Zamieszki w USA stłumi wojsko?
Prezydent USA jest zwolennikiem twardego rozwiązania kwestii zamieszek. Odmiennego zdania jest Mark Esper, szef Pentagonu i sekretarz obrony USA. - Nie opowiadam się za ogłoszeniem stanu powstania, który pozwoliłby rozmieścić żołnierzy w największych miastach kraju w celu szybkiego rozwiązania problemu - powiedział Esper, cytowany przez "The New York Times", w trakcie konferencji prasowej.
Ustawa o Powstaniu to dokument z 1807 roku. Na jego mocy prezydent USA otrzymuje uprawnienia do rozmieszczania wojska na terenie kraju tak, by stłumić bunt lub zamieszki.
Mark Esper podkreślił, że użycie wojska powinno być możliwe tylko wtedy, gdy inne środki zawiodą. - Żołnierze powinni być wykorzystani tylko w ostateczności, w najpilniejszych i najbardziej dramatycznych sytuacjach. Obecnie nie jesteśmy w takiej sytuacji - stwierdził sekretarz obrony USA.
George Floyd nie żyje. USA w ogniu zamieszek
46-letni czarnoskóry George Floyd zmarł w poniedziałek 25 maja na skutek brutalnej interwencji policji w Minneapolis. Mężczyzna został zatrzymany i obezwładniony na ulicy. Jeden z funkcjonariuszy przez kilka minut dociskał mu do ziemi szyję kolanem, uniemożliwiając mu swobodne oddychanie.
Policjant z Minneapolis został już zatrzymany i oskarżony o morderstwo.
Źródło: BBC/"The New York Times"
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!