USA: nie ma ratunku dla dużych misiów?
Takich niedźwiedzi jest w USA coraz mniej
Amerkański Departament Spraw Wewnętrznych ogłosił w czwartek decyzję o odstąpieniu od realizacji projektu ponownego wprowadzania niedźwiedzi grizzly na dzikie tereny stanów Idaho i Montana. Celem planu - zatwierdzonego jeszcze przez administrację prezydenta Clintona - było "odrodzenie" ginącego gatunku wielkich misiów.
Projekt zakładał wypuszczenie na wolność w lasach centralnego Idaho i zachodniej Montany 25 grizzly przez następne 5 lat. W tych rejonach ostatni przedstawiciele tego gatunku zostali zastrzeleni w latach 50.
Sekretarz Departamentu - Dale Norton stwierdziła, że całym sercem popiera realizację planu. Dodała jednak, że urzędnicy w kancelarii Clintona nie uwzględnili interesu farmerów z wspomnianych stanów, którzy rokrocznie tracili w powodu niedźwiedzi znaczną część domowego przychówku. Wspomniała także o dość rzadkich - ale tragicznych w skutkach - atakach grizzly na ludzi.
Obecnie - jedynie w stanach Wyoming i Waszyngton mieszka niewiele ponad tysiąc wielkich niedźwiedzi. To niewiele w porównaniu z 50 tysiącami, które żyły na tych terenach przed osiedleniem się ludzi.(kar)