USA nie będą narzucać się Irakowi
Prezydent George Bush zapewnił w środę, że USA nie będą narzucać Irakowi nowego systemu rządów, i obiecał, że w walce ze światowym terroryzmem wojna będzie środkiem ostatecznym.
W przemówieniu wygłoszonym w zakładach Boeinga w St.Louis w stanie Missouri - producenta wojskowego samolotu F-18 - Bush nawiązał do wtorkowej konferencji w Ur w Iraku o transformacji i odbudowie tego kraju i przypomniał, że zakończyła się ona deklaracją, iż przyszły Irak musi być krajem demokratycznym.
"Kraje koalicji podzielają to przekonanie, ale obiecujemy również, że nie będziemy narzucać Irakowi jakiejkolwiek formy rządów. Pomożemy Irakowi zbudować ustrój wybrany przez naród, oparty na woli ludu i działający dla jego dobra" - zapowiedział Bush.
Mówiąc o wojnie w Iraku, prezydent oświadczył, że wojska koalicji starały się minimalizować ofiary cywilne, a teraz dostarczają ludności pomocy humanitarnej i pomagają Irakijczykom w usuwaniu zniszczeń. Podkreślił też, że wojenna misja wojsk nie jest jeszcze zakończona.
"Ameryka stanęła na czele koalicji, aby położyć kres brutalnemu reżimowi i odsunąć zagrożenie dla naszego kraju. Stosujemy nową potęgę technologii, jak samoloty F-18, aby uderzyć w siły nieprzyjaciela z niezwykłą szybkością i precyzją. Nasze zadanie nie jest jeszcze wykonane, trudności jeszcze nie przeminęły, ale reżim Saddama Husajna przeminął" - powiedział Bush.
Prezydent oświadczył, że Ameryka wygrywa także wojnę ze światowym terroryzmem. Powiedział, że prowadzi się ją na różnych frontach i rozmaitymi metodami. "W ostatniej kolejności będziemy się odwoływać do naszych wojsk" - dodał.(an)
