USA nalegają na Kubę by uwolniła więźniów politycznych
Biały Dom wezwał
Kubę do uwolnienia więźniów politycznych - powiedział rzecznik Białego Domu Robert Gibbs, podczas konferencji na
pokładzie prezydenckiego samolotu Air Force One.
17.04.2009 | aktual.: 17.04.2009 23:49
Biały Dom zareagował w ten sposób na pojednawcze uwagi prezydenta Kuby, Raula Castro. Administracja prezydenta USA Baracka Obamy nalega też, by rząd kubański zaprzestał uszczuplania sum, które emigranci z Kuby mieszkający w Ameryce wysyłają swoim rodzinom na wyspie.
- Są kroki, które kubański rząd może przedsięwziąć niezależnie od woli nawiązania dialogu z rządem USA - powiedział Gibbs podczas podróży do Trynidadu, gdzie Obama weźmie udział w Szczycie Ameryk.
Gibbs zasugerował, że rząd kubański mógłby uwolnić więźniów politycznych, zaprzestać ściągania haraczu z sum wysyłanych na Kubę przez mieszkających w USA emigrantów, a także zaprowadzić większą wolność prasy.
Gibbs zaprezentował stanowisko Białego Domu po tym, jak Raul Castro powiedział, że kraj jego otwarty jest na rozmowy z Ameryką "o wszystkim".
Zapytany o reakcję administracji Obamy na wystąpienie Castro, Gibbs powiedział, że Biały Dom "najbardziej poruszony był przyznaniem prezydenta Kuby, że oni (rząd Kuby) mogliby nie mieć racji" - powiedział Gibbs, nie wdając się w dalsze komentarze na ten temat.