USA: LOT niezagrożony w Newarku
Na mocy istniejących przepisów Port Authority nie może zerwać umowy z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT - uważa szef tej instytucji zarządzającej nowojorskimi lotniskami Lewis Eisenberg.
Eisenberg napisał tak w liście do demokratycznego senatora Richarda Codey'a, który zażądał w maju usunięcia LOT-u z lotniska w Newarku. Powodem była chęć wywarcia nacisku na polskie władze, by zwróciły mienie, które utraciły ofiary holokaustu.
Codey - lider mniejszości senackiej - w parlamencie stanu New Jersey reprezentuje Partię Demokratyczną m.in. w Newark City, gdzie znajduje się port lotniczy.
Szef Port Authority Lewis Eisenberg wyjaśnił w liście, że agencja nie ma żadnych umów leasingowych w LOT-em. Przypomina, że Polskie Linie Lotnicze funkcjonują na lotnisku Newark na podstawie umów o opłatach lotniskowych i za paliwo oraz zezwolenia na używanie stanowiska w terminalu B portu lotniczego.
Pasquale DiFulco z biura prasowego Port Authority powiedział w poniedziałek, że PLL LOT, tak jak i inne linie lotnicze, nie może być tak po prostu usunięty z lotniska. Zabrania tego Federalna Ustawa o Lotnictwie (Federal Aviation Act). (aso)