USA: impas w procesie firmy Arthur Andersen
Ława przysięgłych w toczącym się od 6 maja przed sądem w Houston procesie znanej firmy audytorskiej Arthur Andersen poinformowała w nowy z środy na czwartek, po prawie tygodniowej naradzie, że nie była w stanie uzgodnić jednomyślnego werdyktu.
13.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sędzia Melinda Harmon poprosiła przysięgłych, aby jeszcze raz przeanalizowali materiały sprawy. Proces zostanie wznowiony w czwartek po południu.
AA oskarżona jest o utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości w śledztwie w sprawie bankructwa koncernu energetycznego Enron.
Pracownicy AA niszczyli dokumenty z przeprowadzanej przez tę firmę kontroli finansowej Enronu. Oskarżone jest kolektywnie całe przedsiębiorstwo, któremu w razie udowodnienia winy grozi grzywna do 500 tys. dolarów.
Głównym świadkiem oskarżenia jest członek kierownictwa oddziału AA w Houston, David B. Duncan, który ujawnił fakt niszczenia dokumentów na jesieni ubiegłego roku, kiedy rozpoczęło się dochodzenie w sprawie Enronu i federalna Komisja Kontroli Giełdy (SEC) oraz Kongres zażądały przekazania im tych materiałów.
Duncan przyznał się do winy i uzyskał obietnicę złagodzenia kary w zamian za współpracę z władzami. Dyrekcja AA twierdziła, że nie wydała polecenia niszczenia dokumentów, i w pertraktacjach z rządem starała się go przekonać, żeby nie oskarżano całej firmy. Władze jednak nie ustąpiły.
Wskutek skandalu, ucieczki klientów, utraty zamówień i pozwów sądowych wniesionych przez byłych pracowników i akcjonariuszy Enronu, dalsze istnienie Arthura Andersena stoi pod znakiem zapytania.
AA akceptowała sprawozdania finansowe Enronu, chociaż - jak twierdzi akt oskarżenia - wiedziała, że koncern je fałszuje. Enron ukrywał swoje straty i długi, transferując aktywa do prawie tysiąca spółek zależnych i filii, nie będących formalnie częścią struktury przedsiębiorstwa.
Bankructwo Enronu było największym w historii USA. W jego wyniku tysiące pracowników centrali firmy w Houston straciły pracę i oszczędności całego życia, ulokowane w zakładowych funduszach emerytalnych, które inwestowały w akcje Enronu. (an)