USA. Donald Trump z ostatnią szansą od Demokratów. "Polowanie na czarownice"
Demokraci dadzą Donaldowi Trumpowi "ostatnią szansę" na dobrowolne opuszczenie stanowiska prezydenta USA. W przeciwnym razie chcą kontynuować procedurę impeachmentu. Polityk po raz pierwszy rozmawiał z mediami od czasu zamieszek na Kapitolu.
12.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 05:22
Izba Reprezentantów pod przewodnictwem Demokratów zamierza w środę głosować nad procedurą postawienia Donalda Trumpa w stan oskarżenia. To efekt zamieszek i ataku na Kapitol.
Demokraci chcą jednak dać ustępującemu prezydentowi USA, jak mówią, "ostatnią szansę". Mogą wycofać artykuł impeachmentu pod warunkiem, że do środy polityk sam zrezygnuje ze stanowiska lub nastąpi zmiana zdania ws. wykorzystania przez Mike'a Pence'a 25. poprawki do konstytucji USA.
USA. Donald Trump dokończy swoją kadencję?
Szanse Demokratów jednak maleją, bo do zaprzysiężenia Joe Bidena zostało tylko 8 dni. Możliwa jest więc opcja, że będą chcieli kontynuować procedurę impeachmentu już po tym, jak Trump przestanie być prezydentem USA. Senat do pracy ma wrócić dopiero dzień przed złożeniem przysięgi przez Bidena.
Z kolei Republikanie prowadzą prace nad alternatywnym rozwiązaniem, w porównaniu do "pośpiesznego i dzielącego" stanu oskarżenia - informuje New York Times.
Do sprawy impeachmentu we wtorek po raz pierwszy odniósł się sam Donald Trump. Od momentu swojego przemówienia, które odprowadziło do zamieszek w USA, nie zabierał publicznie głosu. Wszystko przez to, że został zablokowany w mediach społecznościowych, które są jego ulubionym środkiem komunikacji.
Impeachment Donalda Trumpa. Polityk zabiera głos
We wtorek ustępujący prezydent USA udał się do Teksasu, aby zobaczyć odcinek muru na granicy z Meksykiem, który został wybudowany za jego kadencji.
Trump podczas wizyty rzucił w kierunku dziennikarzy kilka komentarzy - podają AFP i "Washington Post". Uważa, że postawienie go w stan oskarżenia byłoby niebezpieczne dla USA. Zapewnił też, że nie chce eskalacji przemocy.
Wysiłki demokratów na rzecz jego impeachmentu Donald Trump nazwał "absurdalnie niedorzecznymi oraz kontynuacją największego polowania na czarownice w historii polityki". Ustępujący prezydent mówił też o" ogromnej złości" - i nie odpowiedział na pytanie, czy sam złoży rezygnację z urzędu.
Przeczytaj również: Demokraci chcą impeachmentu Trumpa. Na czym polega procedura?