USA. Deklaracja Joe Bidena. Chodzi o misję w Iraku
W poniedziałek Joe Biden zapowiedział koniec misji bojowej w Iraku. Prezydent chce, by wojska USA pełniły tam jedynie funkcje doradczą i szkoleniową.
Prezydent USA Joe Biden i iracki premier Mustafa al-Kadhimi przypieczętowali w poniedziałek w Białym Domu porozumienie formalnie kończące amerykańską misję bojową w Iraku. Ma się to wydarzyć do końca 2021 r.
Nie oznacza to jednak pełnego wycofania wojsk z tego kraju. - Naszą rolą będzie pozostawanie do dyspozycji, by szkolić irackie siły i pomagać w radzeniu sobie z ISIS w razie potrzeby. Ale nie będziemy tam na misji bojowej - powiedział amerykański prezydent, który przypomniał, że w Iraku służył jego zmarły syn Beau.
Stacjonuje tam obecnie 2,5 tys. amerykańskich żołnierzy. Biden nie odpowiedział wprost na pytanie, ilu z nich wróci na stałe do ojczyzny.
Zobacz także: Al-Kaida grozi polskiej policji. Gen. Stróżyk nie dowierza
Inne postanowienia
Prezydent ogłosił też wysłanie do Iraku pół miliona dawek szczepionek przeciwko COVID-19 oraz zapowiedział rozszerzenie partnerstwa w obszarach "opieki zdrowotnej, klimatu i energii".
Wyraził nadzieję, że w październiku zgodnie z planem odbędą się tam wybory parlamentarne z udziałem międzynarodowych obserwatorów.
Wewnętrzne podziały
Obecność amerykańskich żołnierzy w Iraku budzi napięcia zwłaszcza wśród proirańskich stronnictw i ruchów. Siły USA wielokrotnie były też celem ataków ze strony szyickich bojówek, zwłaszcza po ubiegłorocznym zamachu w Bagdadzie na dowódcę sił specjalnych irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, gen. Kasema Sulejmaniego. Iracki parlament przyjął wówczas rezolucję wzywającą USA do wycofania swoich żołnierzy z kraju.
"NYT" podał, że zmiana charakteru misji prawdopodobnie nie zadowoli proirańskich milicji. Rzecznik jednej z największych z nich powiedział dziennikowi, że uważa tę zmianę za próbę "oszustwa".
Z kolei premier Iraku w niedzielnym wywiadzie dla agencji AP stwierdził, że obecność bojowych jednostek sił USA nie jest już konieczna w walce z Państwem Islamskim. - To, czego oczekujemy dziś od Stanów Zjednoczonych, sprowadza się do wspierania naszych sił i zwiększania ich potencjału oraz efektywności poprzez szkolenia - powiedział.
Koniec ISIS?
Wycofanie wojsk z Iraku jest elementem szerszej strategii Joe Bidena. Podobny krok został wykonany też w przypadku Afganistanu. W ten sposób kończy on amerykańskie misje bojowe na Bliskim Wschodzie, które rozpoczął prezydent George W. Bush.
Mimo to Państwo Islamskie wciąż stanowi zagrożenie terrorystyczne w tamtym regionie. Tylko tydzień temu w wyniku zamachu bombowego w Bagdadzie zginęło 35 osób.
Zobacz także: Irak. Baza wojskowa USA na lotnisku zaatakowana
Źródło: PAP/NYT/AP