Irak. Baza wojskowa USA na lotnisku zaatakowana
We wtorek wieczorem zaatakowano bazę wojskową USA przy międzynarodowym lotnisku w Irbilu na północy Iraku. Pentagon poinformował, że nikt nie odniósł obrażeń. Atak przeprowadzono za pomocą dronów-pułapek.
Doniesienia o ataku na amerykańską bazę wojskową w Irbilu potwierdziła rzeczniczka Pentagonu komandor Jessica McNulty. Oswiadczyła, że nie odnotowano ofiar, ani zniszczeń. Informacje o ostrzale rakietowym przekazał także rzecznik koalicji walczącej z Państwem Islamskim w Iraku płk. Wayne Marotto.
"Raport wstępny: około godz. 23:15 czasu lokalnego, bezzałogowy statek powietrzny (UAS) uderzył w pobliżu bazy lotniczej w Irbilu w Iraku. W tej chwili wstępne raporty wskazują na brak rannych, ofiar śmiertelnych lub zniszczeń" - napisał Marotto na Twitterze.
Służby antyterrorystyczne Regionu Autonomicznego Kurdystanu w północnym Iraku dodały, że doszło do "ataku dronów-pułapek", który wywołał niewielki pożar. Ogień szybko jednak ugaszono.
Zobacz też: Amerykańskie wojsko poszukuje szczątków katastrofy z 1952 r. na Alasce
Irak. Kolejny atak na amerykańską bazę
Podobny atak na bazę wojskową przy lotnisku w Irbilu miał miejsce w kwietniu bieżącego roku - przypomina agencja AFP.
Od początku 2021 roku w Iraku odnotowano w sumie 48 prób ataków na amerykańskie cele wojskowe, biznesowe i dyplomatyczne. W poniedziałek zaatakowana została baza lotnicza Ain al-Asad w prowincji Anbar.
Służby USA sądzą, że za większością ataków stoi grupa Kataib Sajed al-Szuhada, mająca powiązania z Al-Kaidą. Amerykańskie władze wyznaczyły nagrodę za wskazanie rzeczywistego sprawcy.