USA: bin Laden jest w Afganistanie
Wiceprezydent USA Dick Cheney powiedział w czwartek w wywiadzie dla telewizji ABC, że jego zdaniem Osama bin Laden ciągle znajduje się w Afganistanie. Najprawdopodobniej w rejonie Tora Bora, na wschodzie kraju.
Jak twierdzi Cheney, kampania wojskowa w Afganistanie sprawiła, że zawęziła się przestrzeń, na jakiej bin Laden może czuć się bezpiecznie. Według niego, Saudyjczyk podejrzewany o dokonanie zamachów na USA 11 września przebywa obecnie w okolicach Tora Bora, 56 km na południowy zachód od Dżalalabadu.
Myślę, że jest tak wyekwipowany, że może się tam ukryć. Ma wszystkie urządzenia, jaskinie, bunkry, dzięki którym wydaje mu się, że może się czuć bezpiecznie. Znajduje się w terenie, który dobrze zna - domyśla się Cheney.
Agencja Reuters przytacza pogłoski, jakoby bin Laden w rejonie Tora Bora miał bunkier ukryty w górach na głębokości 350 metrów. Ma być on wyposażony w wodę, elektryczność, wentylację, urządzenia telekomunikacyjne i jest strzeżony przez setki fanatycznych, elitarnych żołnierzy talibańskich gotowych umrzeć za swego przywódcę.
Wiceprezydent potwierdził także, że Sojuszowi Północnemu udało się pojmać jednego z przywódców talibów, 35-letniego Ahmeda Omara Abdela Rahmana, który odpowiadał za szkolenie talibańskich bojówek. Według Cheneya, Rahman powinien stanąć przed amerykańskim sądem wojskowym.
Cheney, naciskany pytaniami o rolę tych sądów w wojnie z terroryzmem, powiedział: Prezydent będzie musiał podjąć jasną decyzję. Ale jest oczywiste, że wysokiej rangi przedstawiciel al-Qaedy schwytany w Afganistanie jest dokładnie taką osobą, dla której ustanowiliśmy takie sądy. (an)