USA bada genezę koronawirusa. Pod lupą bazy danych z Wuhan
Jak wynika z doniesień CNN, amerykańskie agencje wywiadowcze przeszukują bazę danych z laboratorium Wuhańskiego Instytutu Wirusologii. Celem jest znalezienie "brakującego ogniwa", czyli wirusa zbliżonego pod względem genomu do SARS-CoV-2. To byłby cenna wskazówka przybliżająca nas do poznania genezy koronawirusa.
Nie wiadomo, w jaki sposób Amerykanie zdobyli dostęp do chińskich baz danych. CNN nie wyklucza, że pomocne okazały się umiejętności hakerów. Stacja zwraca uwagę na to, że baza jest tak olbrzymia, że do analizy wykorzystywane są specjalne superkomputery z laboratoriów ministerstwa energetyki. Potrzebni są również specjaliści znający język mandaryński, by odszyfrować zawarte w bazach informacje.
Koronawirus pod lupą USA. Jak doszło do pandemii?
Akcja służb odbywa się w ramach 90-dniowego procesu rewizji informacji ws. genezy pandemii. Media wskazują na to, że jeszcze nie stwierdzono pochodzenia koronawirusa, ale władze skłaniają się ku dwóm teoriom: pierwsza opiera się na tym, koronawirus jest efektem kontaktu człowieka z zakażonym zwierzęciem (np. nietoperzem), drugi dotyczy wycieku z laboratorium.
CNN podkreśla, że amerykańskie służby nie liczą na to, że teraz uda im się znaleźć definitywne dowody, ale mają nadzieję na to, że ich działania zbliżą badaczy do odkrycia prawdy. Według memorandum dyrektora Wywiadu Narodowego celem rewizji ma być wypełnienie luk w wiedzy na temat ewolucji wirusa.
Jednak pojawiają się też głosy sceptyków. Cytowany przez CNN prof. Robert Garry tłumaczył, że instytut z Wuhanu już w 2020 roku opublikował wszystkie sekwencje genetyczne badanych przez niego wirusów. Większość wirusologów jest zdania, że to wszystko, nad czym pracowało laboratorium.
Tymczasem Republikanie są przekonani, że początek pandemii wiąże się z przypadkowym wydostaniem się koronawirusa z laboratorium. W poniedziałek grupa kongresmenów z Izby Reprezentantów opublikowała raport, w którym autorzy przekonują, że SARS-CoV-2 został stworzony w ramach badań nad ulepszaniem zdolności wirusów. Jednak wirusolodzy wskazują, że jest zbyt mało dowodów potwierdzających tę tezę.