USA - Ambasador Rosji ostrzega Stany Zjednoczone. Moskwa obawia się ataków na Syrię
USA. Rosja obawia się amerykańskich ataków na Syrię. Ambasador Rosji ostrzega Stany Zjednoczone.
30.08.2018 14:11
USA – Ambasador Rosji ostrzega Stany Zjednoczone
Anatolij Antonow – ambasador Rosji USA poinformował przedstawicieli amerykańskich władz o swoich obawach związanych z przygotowaniami do nowych ataków na Syrię. Ostrzegł przed przejawami bezpodstawnej i nielegalnej agresji za które uważa amerykańską interwencję.
Antonow i Jeffrey – efekt spotkania
Antonow spotkał się w tym tygodniu z wysłannikiem Stanów Zjednoczonych do spraw Syrii – Jamesem Jeffrey’em. Rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło, że USA szykuje się do przeprowadzenia ataku rakietowego na syryjskie siły rządowe. Zaznaczyło również, iż Amerykanie wzmacniają swoje zdolności uderzeniowe na Bliskim Wschodzie.
Reakcja Amerykanów
Według opinii przedstawiciela resortu – Igora Konaszewicza Stany Zjednoczone stale zwiększają ilość ośrodków przenoszenia rakiet na terytorium tak, żeby przeprowadzić ataki po uprzednio zaplanowanej „prowokacji chemicznej” w prowincji Idlib przez syryjskie siły rządowe. Przedstawiciel resortu powiedział również, że na teren Morza Śródziemnego 25 sierpnia wpłynął amerykański niszczyciel USS Ross. Maszyna była uzbrojona w 28 pocisków manewrujących typu Tomahawk.
Broń chemiczna – interwencja Stanów Zjednoczonych
James Mattis – szef Pentagonu oświadczył we wtorek, iż władze Stanów Zjednoczonych są w stałym kontakcie z Rosją w sprawie borni chemicznej w Syrii. Zdaniem Waszyngtonu broń chemiczna może zostać użyta właśnie przez syryjskie siły rządowe, natomiast według Moskwy przez rebeliantów.
Należy wspomnieć, że w zeszłym tygodniu doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych do spraw bezpieczeństwa narodowego – John Bolton uprzedził, iż USA z pewnością zareaguje, jeżeli tylko reżim prezydenta Syrii Bashara el-Asada użyje broni chemicznej w prowincji Idlib, którą kontrolują rebelianci.