Urzędnik przyjedzie na wezwanie
Masz sprawę w urzędzie, a nie masz jak
dojechać? Zadzwoń, urzędnik przyjedzie do Ciebie. To nie bajka.
Wójt podzielonogórskiego Zaboru jako pierwszy w kraju wprowadził
urzędniczą usługę do domu - zachwala "Gazeta Lubuska".
16.03.2006 | aktual.: 16.03.2006 07:33
Jak dotąd tylko jedna osoba zaprosiła urzędnika do siebie. Ale jak sprawdziła gazeta, już szykują się następne. Na razie jednak ludzie są w szoku, że ktoś wyciągnął do nich rękę. - W ubiegłym roku się nachodziłam. Teraz zadzwonię po urzędnika, jak będzie trzeba- chwali inicjatywę samorządu Anna Szarpak.
Jan Górecki o usłudze dowiedział się od reporterów "Gazety Lubuskiej". Też nie mógł się jej nachwalić. Bo do urzędu jeździ bardzo często... rowerem. - Czasem już tchu pod gminą mi brakowało. Bo lata nie te, a spraw do załatwienia wiele- mówi Górecki. Skąd wziął się pomysł samorządowców w Zaborze? - Zadecydowała troska o mieszkańców. Postanowiliśmy ułatwić sobie kontakt- wyjaśnia z dumą wójt Andrzej Bukowiecki.
Jego inicjatywa jest w kraju rzadkością. Lubuscy włodarze gmin też w większości podchodzą do pomysłu sceptycznie. I raczej nie zamierzają go naśladować. - Idea dobra. Ale trudna do zrealizowania. Szczególnie w rozległych gminach. Nie wszyscy urzędnicy mają też samochody. A służbówek jak na lekarstwo- mówi wątpiącym głosem wójt Deszczna Czesław Juszczyk.
Zastępca wójta w Górzycy Robert Stolarski obawia się, że ten pomysł może być korupcjogenny. - Urzędnik sam na sam z mieszkańcem? To może kusić...- zauważa na wstępie. Ale po chwili dodaje: - Choć do swoich pracowników mam zaufanie. Pomysł z Zaboru może więc mieć przyszłość.
W Zaborze korupcji się nie boją. - Zawsze można wysłać dwóch urzędników- twierdzi zastępca wójta Czesław Słodnik. Na wyjazdy w teren urzędnicy będą otrzymywali delegacje. Bukowiecki uważa, że koszt jednego wyjazdu będzie niewielki. - Siedem, może osiem złotych- mówi.
Sami urzędnicy z ochotą oczekują pierwszych zleceń. - Nie spodziewałam się, że pracując w urzędzie będę musiała jeździć w teren. Ale chcemy pomóc mieszkańcom- mówi referent ds. podatkowych Agnieszka Boguniewicz. (PAP)