Urzędniczka zagarnęła prawie 300 tys. zł
Zagarnięcie prawie 300 tys. zł zarzuciła
Prokuratura Rejonowa w Jarocinie (Wielkopolska) pracownicy
miejscowej administracji szkół i przedszkoli. Były to pieniądze
pochodzące z funduszu płac.
Akt oskarżenia w tej sprawie skierowany został do jarocińskiego sądu - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak.
Jak ustalono w trakcie śledztwa, 55-letnia mieszkanka Jarocina, przez pięć lat, od lipca 1997 roku do lipca 2002 roku, fałszując listy płac, dokumenty księgowe i zbiorowe zestawienia, najpierw zawyżała kwotę wypłat z funduszu płac, a potem sporządzała prawdziwe listy i wygospodarowaną nadwyżkę przelewała na swoje konto bankowe. Miesięcznie zagarniała w ten sposób od 1400 zł do 11 tys. zł.
Początkowo, zaraz po tym jak manipulacje urzędniczki wyszły na jaw, była mowa o zagarnięciu przez nią 30 tys. zł. Jednak w trakcie śledztwa okazało się, że była to kwota prawie dziesięciokrotnie wyższa i przekraczała 280 tys. zł.
Za kradzież mienia znacznej wartości grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast za poświadczenie nieprawdy dla osiągnięcia korzyści majątkowej - od 6 miesięcy do 8 lat.