Urzędnicy pochwalili się "nie lada atrakcją" dla dzieci. Internauci: Bareja wiecznie żywy
Jak spędzić ferie zimowe w mieście? Urzędnicy z Bytomia postanowili na "śnieżne szaleństwo" w centrum miasta. Chodzi o górkę do zjeżdżania, z której śmieje się cała Polska.
11.01.2017 | aktual.: 11.01.2017 07:22
Kilka dni temu urzędnicy z Bytomia pochwalili się śnieżną górką, którą przygotowali dla najmłodszych. Na stronie internetowej miasta czytamy wręcz o "nie lada atrakcji", którą przygotowała zastępca dyrektora MZZiGK Krystyna Ostrowska.
"W centrum naszego miasta brakuje miejsc gdzie młodzi adepci śnieżnych szaleństw mogli by pozjeżdżać. Dlatego wszystkich na pewno ucieszy, że w samym sercu miasta, na Rynku stanęła śnieżna górka, z której można pozjeżdżać na sankach czy popularnych jabłuszkach czyli ślizgaczach. Zachęcamy wszystkie dzieci do bezpiecznej zabawy!" - czytamy dalej.
Gdy internet "dostrzegł" tę atrakcję, od razu pojawiły się zarzuty o "bareizm". Górka to bowiem nic innego, niż uprzątnięty z Rynku śnieg. Jej wysokość sprawia, że zjeżdżanie z niej może sprawiać radość chyba tylko najmłodszym dzieciom, bo rozpędzić z niej się trudno.