Urzędnicy bułgarscy piratami komputerowymi
Największymi komputerowymi piratami w Bułgarii
okazali się urzędnicy państwowi - informuje MSW w Sofii.
09.05.2006 | aktual.: 09.05.2006 12:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas przeprowadzonej przez urząd do walki z przestępczością zorganizowaną akcji, mającej na celu przeciwdziałanie naruszeniom własności intelektualnej w Internecie, wyszło na jaw, że najczęściej ustawa o prawach autorskich jest łamana w instytucjach państwowych, gdzie urzędnicy korzystają z bezpłatnego (dla nich) Internetu i masowo ściągają filmy i muzykę.
Minister spraw wewnętrznych zarządził sprawdzenie serwerów ministerstw i kilku dużych instytucji państwowych. Kontrola pokazała, że w Krajowym Urzędzie Ubezpieczeń urzędnicy ściągnęli z internetu 873 terabajtów filmów i muzyki (1 terabajt jest równy 1024 gigabajtom), w Ministerstwie Finansów - 411 terabajtów, w MSW - 544 terabajtów.
Ministerstwo Finansów opublikowało komunikat, w którym przyznaje, że "mają miejsce wypadki ściągania z Internetu w godzinach pracy przez urzędników filmów i muzyki z naruszeniem ustawy o prawie autorskim". Analogiczny komunikat wydało MSW, dodając, że będzie zwalniać pracowników za takie wykroczenia.
Arena.bg - jedna u dużych firm, dostarczających Internet instytucjom państwowym - podała, że z Internetu ściągano nie tylko filmy i muzykę, ale także duże ilości materiałów o charakterze pornograficznym.
Ewgenia Manołowa