ŚwiatUrugwaj-Australia: wojna futbolowa

Urugwaj-Australia: wojna futbolowa

22.11.2001 16:18, aktualizacja: 22.06.2002 14:29

Aresztowanie krewkiego kibica (AFP)
Piłkarze Australii, którzy w środę przylecieli do Montevideo na barażowy mecz z Urugwajem w eliminacjach mistrzostw świata, zostali zaatakowani na lotnisku przez ok. pięćdziesięciu miejscowych kibiców.

W drodze do autobusu Australijczycy byli zasypywani obelgami, opluwani i potrącani. Co najmniej jeden z nich został uderzony. Oplucia nie uniknął też trener Frank Farina.

Na incydent szybko zareagował rząd Urugwaju, który przeprosił stronę australijską. Minister spraw zagranicznych Australii Alexander Downer został zapewniony, że piłkarze zostaną objęci specjalną ochroną.

Wydarzeniem był zaskoczony ambasador Urugwaju w Australii, Pablo Sader. Od ponad wieku rozgrywamy międzypaństwowe spotkania i nigdy do czegoś podobnego nie doszło. Nasz kraj kocha pokój i nie ma tradycji boiskowego chuligaństwa - powiedział Sader.

Niedzielne spotkanie rewanżowe zadecyduje o tym, który z tych zespołów zapewni sobie awans do turnieju finałowego mistrzostw świata. Pierwszy mecz wygrali Australijczycy 1:0. Po tym spotkaniu na ulicach urugwajskich miast doszło do zamieszek.

Piłkarze Urugwaju dwukrotnie byli mistrzami świata - w 1930 i w 1950 r., ale od 1990 r. nie mogą zakwalifikować się do finałów. Australia grała w finałach tylko raz - w 1974 r.(miz)

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także