Uroczystości pogrzebowe Aleksandra Małachowskiego
"Żegnamy człowieka odważnego, człowieka,
którego życiorys starczyłby dla wielu ludzi" - powiedział premier
Leszek Miller żegnając zmarłego w poniedziałek Aleksandera
Małachowskiego, byłego wicemarszałka Sejmu i honorowego
przewodniczącego Unii Pracy.
Miller wziął udział w sobotnim uroczystym nabożeństwie żałobnym w kościele św. Aleksandra w Warszawie.
W nabożeństwie, oprócz najbliższej rodziny i przyjaciół Zmarłego udział wzięli m.in.: marszałek Sejmu Marek Borowski, przewodniczący Unii Pracy Marek Pol, szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek-Deresz, były premier Tadeusz Mazowiecki.
Zdaniem Borowskiego, Małachowski był "człowiekiem prawym, uczciwym i szlachetnym, który zawsze kierował się w swoim życiu dobrem publicznym". "kochał ludzi i zawsze miał odwagę mówić prawdę, nawet gorzką, za co należy mu się szacunek" - podkreślił marszałek.
"Człowiek-symbol, człowiek-ostoja" - powiedział o zmarłym Pol. Jak zaznaczył, Małachowski był osobą "wrażliwą i zawsze reagującą na wszelkie przejawy niesprawiedliwości".
Szymanek-Deresz powiedziała, że prezydent Aleksander Kwaśniewski zawsze okazywał ogromny szacunek dokonaniom i życiu Małachowskiego, który "odcisnął wielkie piętno na życiu publicznym Polski".
O godz. 14.00 w kaplicy Zakładu dla Niewidomych w Laskach odbyła się msza święta i złożenie ciała do grobu rodzinnego na miejscowym cmentarzu.