Urlop szefowej zespołu ds. zbadania śmierci Magdaleny Żuk? Wyjaśniamy
Szefową specjalnego zespołu, powołanego w środę do wyjaśnienia sprawy śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie, została prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska, naczelnik I Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Jak donosiły media, swoją pracę miała zacząć od urlopu. Rzecznik prokuratury w Jeleniej Górze Violetta Niziołek w rozmowie z Wirtualną Polską zaprzecza tym informacjom. Wyjaśnia, że urlop szefowej zespołu jest jednodniowy. - Pani prokurator wzięła urlop na piątek. W czwartek wyszła z pracy po godz. 20. W poniedziałek spotyka się cały zespół, który omówi wszystko, co udało się ustalić do tej pory w sprawie śmierci pani Magdaleny Żuk - mówi Niziołek.
"Wszyscy są zaangażowani"
Prok. Węglarowicz-Makowska została powołana w środę. Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej informowali o tym minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i prokurator krajowy Bogdan Święczkowski. - Zadaniem zespołu będzie też zbadanie innych ewentualnych podobnych przestępstw wobec innych osób - zapowiedział Ziobro, dodając, że zgodnie z jedną z wersji rozpatrywanych przez śledczych może chodzić o "szerszy proceder związany z handlem ludzi i czerpaniem korzyści z działalności związanej z zorganizowaną przestępczością".
W zespole, oprócz prok. Węglarowicz-Makowskiej, jest również zajmujący się sprawą od początku prokurator Marek Gorzkowicz i prokurator Aleksandra Panek-Troć. Do pomocy delegowano im funkcjonariuszy Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oraz wrocławskich delegatur ABW i CBŚP.
Jak informowała wyborcza.pl, "kiedy dziennikarze portalu próbowali porozmawiać z szefową zespołu, okazało się, że jest na urlopie".
Rzeczniczka prokuratury w Jeleniej Górze Violetta Niziołek w rozmowie z Wirtualną Polską zapewnia, że urlop prok. Węglarowicz-Makowskiej jest jednodniowy i dotyczył piątku. - Odkąd tylko uzyskaliśmy informację o powołaniu specjalnego zespołu do wyjaśnienia sprawy śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie, nasi prokurotorzy intensywnie nad tym pracują. Czynności zostały zlecone, wszyscy są zaangażowani w tę pracę. W poniedziałek spotyka się cały zespół, który omówi to, co udało się ustalić do tej pory w tej sprawie - mówi Niziołek.
Rzeczniczka prokuratury dodaje w rozmowie z Wirtualną Polską, że na początku przyszłego tygodnia została już zaplanowana konferencja prasowa na ten temat.
Co się wydarzyło w Egipcie?
27-letnia Magdalena Żuk 25 kwietnia poleciała do kurortu Marsa Alam w ramach wycieczki wykupionej w jednym z krajowych biur podróży. Polka miała jechać na wycieczkę do Egiptu ze swoim partnerem, ostatecznie jednak pojechała sama. Pozostawali w kontakcie telefonicznym. Po dwóch dniach partnera kobiety zaniepokoiło jej zachowanie. W porozumieniu z touroperatorem zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju.
Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do miejscowego szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu w niedzielę dowiedział się, że kobieta nie żyje. Poinformowano go, że zmarła w wyniku obrażeń doznanych na skutek upadku z wysokości, z pierwszego lub drugiego piętra szpitala, w którym przebywała uprzednio w miejscowości Marsa-Alam.