ŚwiatUpozorował własną śmierć, bo molestował dziecko?

Upozorował własną śmierć, bo molestował dziecko?

Brytyjczyk podejrzany o molestowanie dziecka upozorował własną śmierć. Chciał, żeby wszyscy uwierzyli, że rzucił się z urwiska do wody w Danes Dyke w North Yorkshire. Policja zatrzymała go 12 godzin po zdarzeniu - informuje "The Daily Mail".

44-letni Mark Bailey zostawił na urwisku porzucone ubrania i plecak z czterema ręcznie napisanymi listami pożegnalnymi do swojej partnerki, matki, ojca, jego córki i policji. Bailey opisał szczegółowo planowaną wędrówkę turystyczną między Sewerby i Danes Dyke w Yorkshire. Wcześniej opuścił swój dom w Rotherham mówiąc rodzinie, że chce pojechać na urlop sam.

W liście pożegnalnym mężczyzna poprosił swoją partnerkę, żeby powiedziała dzieciom, że ich ojciec utopił się w morzu i odszedł do "Jezusa i Marii". Napisał też informację dla policji, w której szkole można odebrać jej córkę.

Mężczyzna zadzwonił potem na policję z własnego telefonu komórkowego, żeby zawiadomić o własnym zaginięciu. Oskarżyciel Stephen Welch w sądzie w Hull powiedział, że w tym samym czasie policja z South Yorkshire prowadziła śledztwo ws. molestowania dziecka przez Baileya, ale zarzuty nie zostały postawione.

Gdy policja zatrzymała mężczyznę na stacji kolejowej Goole, niedoszły "samobójca" twierdził, że nazywa się Shane Dowling.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)