Upokorzyli Macrona. W rosyjskiej telewizji kpiny z prezydenta Francji
W rosyjskiej państwowej telewizji czołowy kremlowski propagandysta zakpił z prezydenta Francji. Tłem były rozmowy telefoniczne Emmanuela Macrona z dyktatorem z Kremla. - Na szczęście Władimir Putin nie zawsze podnosi słuchawkę - kpił Władimir Sołowjow.
Władimir Sołowjow, nazywany "głosem Putina", który niedawno groził chociażby Polsce czy bombardowaniem Wielkiej Brytanii, tym razem pokazał, że telefony prezydenta Francji raczej do niczego nie doprowadzą.
"Putin nie zawsze podnosi słuchawkę"
- Czytałem ostatnio, że Emmanuel Macron policzył, ile godzin spędził na rozmowach telefonicznych z prezydentem Putinem. Przed każdą rozmową publikuje zdjęcie, na którym widać, jak bardzo cierpi. Zaczynam się już o niego martwić - mówiono w propagandowym programie stacji Rossija-1.
- Marcon dzwoni bardzo często. Na szczęście Władimir Putin nie zawsze podnosi słuchawkę - kpił Władimir Sołowjow. Zachwalał też przywództwo prezydenta Rosji oraz narzekał, że w Europie nie ma "prawdziwych liderów".
Julia Davis - dziennikarka serwisu The Daily Beast, która zajmuje się analizowaniem treści w propagandowych mediach z Rosji, zwróciła uwagę na jeszcze jedną wypowiedź w tym programie państwowej telewizji.
Szefowa RT wyśmiewała Amerykanów
Chodzi o uwagę szefowej Russia Today, anglojęzycznej stacji Kremla, która kpiła z Amerykanów i USA, wspominając swój pobyt w tym kraju.
"Po raz kolejny Maragrita Simonjan pokazała, jak źle myśli o Amerykanach i ich zdolnościach intelektualnych na podstawie czasu spędzonego na studiach w Stanach Zjednoczonych" - stwierdziła Julia Davis na Twitterze, zaznaczając, że w języku rosyjskim propagandzistka Kremla użyła obraźliwego określenia wobec intelektu Amerykanów.