Upokorzony Macron wydał oświadczenie po klęsce wyborczej
Prezydent Francji Emmanuel Macron apeluje o zjednoczenie się "demokratyczne i republikańskie" w drugiej turze wyborów, przeciwko skrajnie prawicowemu Zjednoczeniu Narodowemu.
W oświadczeniu przesłanym mediom Macron podkreślił też, że wysoka frekwencja odzwierciedliła dążenie społeczeństwa do "wyjaśnienia sytuacji politycznej".
"Nadszedł czas na szerokie zjednoczenie się, wyraźnie demokratyczne i republikańskie, przed drugą turą" - oznajmił Macron.
Mimo zwycięstwa nadal nie jest pewne, czy partia Le Pen w drugiej turze 7 lipca zdobędzie bezwzględną większość mandatów i kto finalnie będzie premierem. Prezydent Macron zapewnił już, że bez względu na to, kto wygra II turę, on nie ustąpi z pełnionego urzędu.
Jednocześnie sondaż exit poll ośrodka Elabe dopuszcza większość bezwzględną dla skrajnej prawicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morawiecki krytykuje Macrona. Poszedł za daleko? Ekspert tłumaczy
Sondaż exit poll ośrodka Elabe prognozuje, że skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe może zdobyć w parlamencie Francji od 260 do 310 mandatów, podczas gdy większość bezwzględna to 289 mandatów. Badanie opublikowała telewizja BFMTV w niedzielę, po pierwszej turze wyborów.
Wybory we Francji - oficjalne wyniki
Francuskie MSW poinformowało w poniedziałek, że w I turze wyborów parlamentarnych skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe wraz z sojusznikami uzyskało 33,2 proc. głosów, lewicowy Nowy Front Ludowy - 28 proc., centrowy obóz prezydenta Emmanuela Macrona - 20 proc., a prawicowi Republikanie - 6,6 proc.
"Le Monde" podkreśla, że projekcje liczby mandatów po pierwszej turze należy traktować z ostrożnością. Druga tura odbędzie się 7 lipca.