Upały w Polsce. Matka natura się wściekła, wysyła fale gorąca

Paski niebieskie to chłodne lata, czerwone to lata gorące. Czerwonych jest ostatnio coraz więcej. Prościej już się nie da wytłumaczyć, że śmiertelnie niebezpieczne fale upałów nawiedzające Europę oraz Polskę to efekt zmian klimatycznych.

Upały w Polsce. Matka natura się wściekła, wysyła fale gorąca
Źródło zdjęć: © East News | OSKAR NOWAK / POLSKA PRESS
Tomasz Molga

- Stało się to, co od dawna przewidywali i przed czym ostrzegali naukowcy zajmujący się klimatem. Rekordy cieplne i fale upałów występują dziś pięć razy częściej niż w stabilnym klimacie. To konsekwencja globalnego ocieplenia spowodowanego rosnącymi gazami cieplarnianymi, pochodzącymi ze spalania węgla, ropy i gazu - mówi prof. Stefan Rahmstorf, jeden z najbardziej znanych na świecie klimatologów, naukowiec z Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu w Poczdamie.

To komentarz do niebezpiecznej fali upałów, która dziś koncentruje się na krajach Europy Zachodniej. Według prognoz w środę dotrze ona do Polski, podbijając temperatury do ponad 30 stopni C. Tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności w pogodzie, Polacy nie będą torturowani gorącem przez wiele dni z rzędu. Choć i tak według prognoz IMGW po trzech dniach wytchnienia 30-stopniowe upały powrócą w niedzielę.

Brytyjskie media piszą o nadchodzącym piekle, we Francji uruchominio patrole wolontariuszy, którzy dostarczają wodę bezdomnym i samotnym osobom. Amerykańska stacja CNN ironicznie zauważa, że matka natura zawzieła sie na Europejczyków. To gorzki sukces klimatologów, którzy dziś komentują chórem: "mówiliśmy, że tak będzie".

Fala upałów w Polsce. To się dzieje coraz częściej

- Dane pogodowe pokazują, że fale upałów i inne ekstremalne zjawiska pogodowe narastają w ostatnich dziesięcioleciach. Najgorętsze lata w Europie od roku 1500 naszej ery miały miejsce od ostatniego przełomu wieku: 2018, 2010, 2003, 2016, 2002 - wylicza Stefan Rahmstorf.

Publikuje grafikę, na której na czerwono zaznaczono lata z anomaliami temperatur na plusie. Prościej już nie da się przedstawić, że zmiany klimatyczne i rekordy temperatur przyspieszają. Według analiz serwisu "Pogoda i klimat", czerwiec 2019 będzie prawdopodobnie najcieplejszy ze wszystkich czerwców od 1811 roku.

Obraz
© twitter.com | Stefan Rahmstorf

- Podczas gdy w Europie obawiamy się, że w tym tygodniu osiągniemy 40 stopni Celsjusza, w Indiach odnotowano ostatnio wzrost temperatury do ponad 50 stopni. Fale upałów mogą silnie wpłynąć na społeczeństwa, prowadząc do dodatkowych zgonów w grupach wrażliwych, takich jak ludzie starsi i dzieci - komentuje Stefan Rahmstorf.

Czytajcie, jak w Indiach zmarło 122 dzieci, po udarze cieplnym.

Ostrzeżenie dla polityków. Susze i ekstremalne zjawiska

Kolejne jego zdania to ostrzeżenie dla polityków, którzy zaprzeczają zmianom klimatycznym. Ze względu na interes polityczny i gospodarczy nie chcą podjąć działań ograniczających emisję CO2.

- Połączenie gorących i suchych warunków może prowadzić do niedoborów wody i nieudanych żniw. Tylko szybkie zmniejszenie zużycia paliw kopalnych, a tym samym emisji CO2, może zapobiec katastrofalnemu dalszemu wzrostowi ekstremów pogodowych związanych z globalnym ociepleniem - dodaje guru klimatologów.

Niedawno Polska, Czechy, Węgry i Estonia zawetowały polityczną deklarację wyznaczającą ambitniejsze cele polityki ochrony klimatu w Unii Europejskiej. Premier Mateusz Morawiecki tłumaczył to dość ogólnikowo "interesem Polaków".

Według ekspertów efekt będzie taki, że będziemy coraz częściej widywać w telewizji ministra rolnictwa zapewniającego, że są pieniądze dla rolników, których gospodarstwa ucierpiały od suszy. Kolejni politycy będą zapewniać o wsparciu dla mieszkańców miejscowości zalanych przez nawalne opady deszczu, zniszczonych huraganowymi wiatrami, trąbami powietrznymi.

Co się zepsuło w pogodzie. W Polsce było całkiem fajnie

Rekordy ciepła i upały naukowcy wiążą ze zmianą cyrkulacji atmosferycznej nad Europą. Zazwyczaj niże, które tworzyły się nad oceanem Atlantyckim regularnie podążały w kierunku wschodnim, przynosząc opady od Wysp Brytyjskich, przez Niemcy, aż do Polski. To dawało średnio 123 do 127 niżów odwiedzających Polskę.

Ocieplenie Arktyki zakłóca ten mechanizm, tworząc okazję do zasysania nad Europę gorącego powietrza znad Afryki Północnej. W ten sposób kilka słonecznych dni potrafi zamienić się groźne fale upałów. W 2003 roku fala upałów wywołana tym samym zjawiskiem, jak obecnie, zabiła ponad 50 tys. osób w krajach Europy Zachodniej.

W 2018 roku w Niemczech odnotowano ponad tysiąc przypadków zgonów, wywołanych udarem cieplnym. W Polsce nie prowadzi się podobnych analiz. Jako efekt fali upałów z 2018 roku eksperci zapisali jedynie pojawienie się masowego zakwitu sinic w jeziorach oraz na plażach Bałtyku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (782)