UOKiK apeluje: korzystajcie z sądów konsumenckich
Przedsiębiorca nie uwzględnił reklamacji, a tobie brakuje czasu na
długotrwały i kosztowny proces? Lekarstwem może być polubowny sąd
konsumencki. Problem w tym, że aż trzy czwarte z nas nigdy nie
słyszało o tej możliwości dochodzenia swoich praw. O tym, że można
taniej i szybciej, a wyrok ma moc równą rozstrzygnięciu sądu
powszechnego - informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
15.11.2007 08:00
Z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP na zlecenie UOKiK wynika, że aż 76 proc. Polaków nigdy nie słyszało o polubownych sądach konsumenckich, które działają już od szesnastu lat i rozpatrują kwestie sporne między konsumentami i przedsiębiorcami. Niekorzystne wyniki badań potwierdzają doświadczenia Inspekcji Handlowej - instytucji czuwającej nad polubownym rozstrzyganiem sporów konsumenckich.
W Polsce działa 31 sądów polubownych, do których w tym roku wpłynęło 2100 spraw - najwięcej w Katowicach - 290 oraz w Gdańsku - 285. Łączna wartość przedmiotów sporu to 2,1 mln zł. Z raportu Inspekcji Handlowej wynika, że sprawy poddawane pod arbitraż najczęściej dotyczą reklamacji - ponad 50 proc. butów, jakości, a także nierzetelnego wykonania usług - 7 proc. prace remontowo-budowlane.
Sprawę do sądu może wnieść konsument, przedsiębiorca, a także organizacja konsumencka. Na szczególną uwagę zasługuje bezpłatność wszczęcia postępowania przed sądem polubownym oraz szybkość rozstrzygania. Termin rozpatrywania większości spraw kończących się ugodą nie przekracza 14 dni, w przypadku postępowań z wyrokiem czas wydłuża się do dwóch miesięcy, co zwykle podyktowane jest koniecznością zasięgnięcia opinii rzeczoznawców. Wyrok i ugoda zawarta w ten sposób mają moc wyroku sądu powszechnego.
Sąd konsumencki może rozstrzygnąć spór pod warunkiem, że zgodzą się na to obie strony, czyli konsument i przedsiębiorca. Muszą oni dokonać tzw. zapisu na sąd polubowny. Z badań wynika, że spośród osób, które słyszały o polubownych sądach konsumenckich tylko 4 proc. przyznaje, że udało się po pomoc do tej instytucji. Konsument chcący skorzystać z polubownego sądownictwa działającego przy Inspekcji Handlowej powinien pamiętać, że nie zajmuje się ono sprawami dotyczącymi m.in. energii, banków, ubezpieczeń. Pomocy w tym zakresie udzielają specjalnie powołane do tego instytucje - Arbiter Bankowy, Rzecznik Ubezpieczonych, itp.
Jak wynika z badań sądy te mają wśród nas dobrą opinię. Zdecydowana większość - 72 proc. Polaków - sądzi, że to dobrze świadczy o przedsiębiorcy, jeśli dobrowolnie zobowiązuje się poddać rozsądzeniu przez taki sąd. Ponadto przy założeniu, że cena i jakość są porównywalne, ponad połowa konsumentów chętniej kupiłaby produkt lub usługę od przedsiębiorcy, który dobrowolnie zobowiązał się do polubownego załatwienia sprawy.
W porównaniu z rokiem ubiegłym o 7 proc. wzrosła liczba przypadków, w których przedsiębiorcy wyrazili zgodę na polubowne rozpatrzenie sprawy. Niestety nadal jest to stosunkowo za mało w stosunku do skarg konsumentów. Aż 36 proc. pozwanych nie chciało skorzystać z arbitrażu.