Uniknij kłopotów po śmierci
Kogo można pochować w wieloosobowym grobowcu? - pytają "Super Nowości". Tylko właściciela i jego
współmałżonka. Jeżeli żadne z nich nie wyda za życia dyspozycji w
sprawie pozostałych miejsc w grobowcu, po ich śmierci pojawiają
się problemy z pochówkiem następnych członków rodziny - czytamy w
dzienniku.
29.09.2005 | aktual.: 29.09.2005 09:07
Nasz tato wybudował pięcioosobowy grobowiec dla siebie, naszej mamy i nas, trójki swoich dzieci - opowiada gazecie pani Krystyna. Kilka lat temu pochowaliśmy w nim tatę, a ostatnio mamę. Teraz okazało się, że bez dyspozycji właściciela grobowca nikt inny nie może już w nim być pochowany - dodaje.
Musieliśmy zapłacić koszty sądowe i we trójkę przejąć prawo własności grobowca w drodze spadku. Teraz ustanowiliśmy dysponenta grobu. Na przyszłość nie będzie już problemów z pochówkiem. Szkoda, że nie wiedzieliśmy wcześniej o takich przepisach - mówi kobieta.
Jeśli za życia właściciel grobowca nie złożył stosownego oświadczenia, żyjący spadkobiercy muszą złożyć wspólne oświadczenie, dla kogo zostaną przeznaczone wolne miejsca. I tu mogą pojawić się problemy - wyjaśnia kierownik rzeszowskiego Zakładu Pogrzebowego Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Eugeniusz Pięciak.
Najczęściej ich rozwiązania trzeba szukać w sądzie cywilnym, przeprowadzić postępowanie spadkowe i oczywiście za nie zapłacić - dodaje. Polacy coraz częściej decydują się na kremację zwłok, a liczba urn w murowanym grobowcu nie jest ograniczona - przypominają "Super Nowości". (PAP)