UNICEF: maltretowanie kobiet i dzieci w ośrodkach w Libii
Kobiety i dzieci uciekające z Afryki do Europy przed biedą i wojnami są bite, gwałcone i głodzone w prowizorycznych ośrodkach dla migrantów w Libii - zaalarmował w raporcie Fundusz Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci UNICEF.
28.02.2017 | aktual.: 28.02.2017 20:30
Po zamknięciu szlaku przez Turcję, Grecję i Bałkany trasa z Libii do Włoch przez Morze Śródziemne stała się główną drogą, jaką do Europy próbują się dostać uchodźcy i migranci ekonomiczni z Afryki.
Część z nich jest zmuszona pozostawać w Libii, gdzie we wrześniu ub. roku wegetowało w straszliwych warunkach ok. 250 tys. migrantów, przebywających w ośrodkach zatrzymań, które UNICEF opisuje jako obozy pracy przymusowej i prowizoryczne więzienia.
Nad oficjalnymi ośrodkami zatrzymań migrantów rzeczywistą kontrolę przejęły grupy zbrojne odpowiadające za polityczny chaos panujący w Libii. Według UNICEF-u, prowadzą one też własne ośrodki tego rodzaju, współpracując z gangami i opłacanymi przemytnikami ludzi, na których skazani są migranci.
"Dla tysięcy kobiet i dzieci ośrodki stały się prawdziwym piekłem na ziemi, gdzie ludzie są przetrzymywani miesiącami" - głosi raport.
Na podstawie wywiadów z ponad setką kobiet i dzieci, w raporcie UNICEF-u stwierdzono, że blisko połowa z rozmówców została zgwałcona albo była wykorzystywana wielokrotnie podczas podróży. Większość dzieci opowiedziała, że była w drodze bita przez dorosłych, przy czym dziewczynki były maltretowane częściej niż chłopcy.
"Tutaj (w ośrodku zatrzymań) traktują nas jak zwierzęta. Biją nas, nie dają wody ani dobrego pożywienia" - powiedział 14-letni Jon z Nigerii, który uciekł przed dżihadystycznym ugrupowaniem Boko Haram. "Wielu ludzi tu umiera na różne choroby albo zamarza na śmierć" - dodał chłopiec.
- Droga z Afryki Północnej do Europy przez Morze Śródziemne to jedna z najbardziej niebezpiecznych i zabójczych dróg migracyjnych dla kobiet i dzieci - powiedziała Afshan Khan, Dyrektor Regionalny UNICEF i Specjalny Koordynator ds. kryzysu migracyjnego w Europie. Droga jest w większości kontrolowana przez przemytników, handlarzy ludźmi i inne osoby, które tylko czekają na zdesperowane kobiety i dzieci szukające schronienia czy lepszego życia. - Potrzebujemy bezpiecznych i legalnych dróg przemieszczania się, które pozwolą ochronić migrujące dzieci przed niebezpieczeństwem - Khan.
W ub. roku rekordowa liczba 181 tys. migrantów trafiła z Libii do Włoch - wynika z szacunków ONZ. Ponad 4,5 tys. osób utonęło po drodze.