Unia Pracy obchodzi 15 lat działalności
"O nowoczesną demokrację socjalną" - pod
takim hasłem Unia Pracy obchodzi 15-lecie istnienia tego ugrupowania. Liderzy UP zapowiadają walkę o prawa i wolności człowieka, tolerancję, państwo neutralne światopoglądowo. W ostatnich wyborach UP startowała - bez powodzenia - z SdPl i nie ma swojej reprezentacji w Sejmie.
17.06.2007 | aktual.: 17.06.2007 19:48
Hasłem przewodnim wystąpień liderów i działaczy UP podczas niedzielnej konwencji programowej było: "Po pierwsze człowiek". B. szef UP Marek Pol przypomniał historię swej partii. Jak mówił, obecna rzeczywistość polityczna bardzo przypomina tę z początku lat 90., kiedy powstawała UP.
To był rok 1992, po Sejmie i po redakcjach różnych gazet fruwały esbeckie teczki. (Antoni) Macierewicz po raz kolejny pokonywał komunę. Po Polsce krążyli nawiedzeni kapłani prywatyzacji, przekonani o swoich absolutnych racjach w każdej sprawie. Kościół Katolicki był tak silny, jak chyba nigdy przedtem, a dopominanie się o prawa kobiet, neutralność światopoglądową państwa, o tolerancję dla mniejszości, czy legalne przerywanie ciąży brzmiało wtedy jak bluźnierstwo - wspominał Pol.
Jak przekonywał, takie wartości jak tolerancja, walka z rasizmem, homofobią, państwo neutralne światopoglądowo i oraz takie, które "opiekuje się każdym obywatelem, nie tylko najbogatszym" zawsze były bliskie Unii Pracy. Obecnie - jak podkreślił - mimo, że minęło 15 lat, wartości tych trzeba nadal bronić.
Obecny lider UP Waldemar Witkowski zaznaczył, że obecnie "ci którzy budują IV RP, chcą odebrać nam największą wartość - wolność człowieka, prawo decydowania o tym co będzie co robił, o tym czy będzie żył w czystym środowisku, prawo decydowania o tym, czy chce być mężczyzną czy kobietą, czy chce skorzystać z ponad dwutysięcznej usługi niematerialnej, która powszechnie w Polsce jest świadczona - mówię tu o religii katolickiej".
Temu wszystkiemu mówimy "nie". Nie chcemy, jako Unia Pracy, IV Rzeczpospolitej w wykonaniu układu braci Kaczyńskich. Chcemy państwa, w którym najwyższą wartością będzie człowiek - podkreślił. Jak dodał, liczy, że program Lewicy i Demokratów, którą UP współtworzy z SLD, SdPl i Partią Demokratyczną, zwycięży w wyborach parlamentarnych 2009 roku.
Gość konwencji szef SLD Wojciech Olejniczak przekonywał, że wbrew opinii niektórych polityków prawicowych, lewica jest w Polsce potrzebna, by - jak mówił - upomnieć się o tych "którzy są w mniejszości i nie wiedzą jak sobie dać radę".
Olejniczak skrytykował sposób prowadzenia polityki zagranicznej przez obecną koalicję. Rządzącym chodzi o to, by prowadzić spór i przenieść kłótnie z Polski na arenę międzynarodową. To piekiełko, które mamy w Polsce od miesięcy, dzisiaj tak na prawdę zaczęło obowiązywać w polityce międzynarodowej - ocenił.
Jak dodał, LiD jest dowodem na to, że warto rozmawiać, współpracować. My nie potrzebujemy pierwiastkowania, nawet potęgowania, nam zależy na dialogu - powiedział, nawiązując do stanowiska polskiego rządu w sprawie zmiany metody liczenia głosów w Radzie UE na tzw. system pierwiastkowy.
W podobnym tonie wypowiadał się eurodeputowany Partii Europejskich Socjalistów Robert van der Water, którego politycy UP przedstawili jako wieloletniego przyjaciela ich partii. Polska musi uwolnić się od ducha wiktoriańskiego konserwatyzmu, z muzeum społecznych wartości XIX wieku i powrócić do postępowej Europy - podkreślił. Przypomniał, że Unia Europejska to dużo więcej niż tylko "sposób na finansowanie rolnictwa".
Wiceprzewodniczący Demokratów Marcin Święcicki przekonywał, że mimo iż UP to partia lewicowa, a jego ugrupowanie opowiada się za gospodarką liberalną, stworzenie wspólnego programu w ramach LiD jest możliwe. Przywołał przykład brytyjskiej Partii Pracy i jej szefa, premiera Tony'ego Blaira, któremu udało się te dwie, pozorne sprzeczności udanie połączyć.
Zaproszone na konferencję Wanda Nowicka, szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz Alicja Tysiąc, w sprawie której niedawno Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że miała prawo do wykonania aborcji (czego w Polsce jej odmówiono), odsłoniły tablicę z hasłem "Legalna, bezpieczna, rzadka aborcja". Pod hasłem licznie podpisali się działacze UP oraz zaproszeni goście, w tym: Witkowski, Pol, b. senator prof. Maria Szyszkowska, Izabela Jaruga-Nowacka (b. szefowa UP), van der Water, eurodeputowany UP Adam Gierek.